Kubica i Alonso w jednym zespole!

Marzenia polskich i hiszpańskich kibiców zostały spełnione. Walka o fotele jednego z najlepszych zespołów w stawce była bardzo zacięta, jednak od przyszłego sezonu zasiądą w nich przyjaciele z toru - Robert Kubica i Fernando Alonso. Stanowisko dyrektora sportowego obejmie natomiast ojciec utalentowanego Polaka, Artur Kubica.

W każdym sporcie zdarzają się zarówno wzloty, jak i upadki. Wycofanie się ekipy Super Aguri z rywalizacji w Formule 1 było dla wielu fanów szokiem i niewytłumaczalnym błędem. Jednak brak środków finansowych sprawił, że japońska ekipa siłą rzeczy musiała pożegnać się z pasjonującą rywalizacją na torach całego świata. Złośliwi uznali to za niepowetowaną stratę twierdząc, iż pojedynki Super Aguri z Force India byłyby ozdobą każdego wyścigu. Jednak naprzeciw wszystkim krytykom wyszedł ktoś zupełnie anonimowy w świecie F1. Bill Gates, twórca potęgi Microsoftu, niespodziewanie zainteresował się upadłym zespołem z wielkimi ambicjami. Wyłożenie blisko 250 mln euro było już tylko formalnością. - Przychodzę, aby stworzyć nową jakość w Formule 1 - zapowiedział milioner z Seattle.

Połączenie genialnego zmysłu nowego właściciela z myślą techniczną byłych mechaników Super Aguri miało dać w rezultacie iście diabelską mieszankę. Przykre doświadczenia z nowym dzieckiem Microsoftu, systemem Windows Vista sprawiły, że Gates postanowił stworzyć coś zupełnie innego. Uzyskując sobie znanym sposobem plany kosmicznych technologii stworzył od podstaw całkiem nowy system, wprowadzając go po raz pierwszy w bolidzie testowym Super Aguri. Badania wypadły pomyślnie, a udoskonalenia, które znalazły zastosowanie w kokpicie samochodu okazały się idealnym rozwiązaniem. Po serii kolejnych testów okazało się, że bolid japońskiej ekipy jest w pełni przystosowany do rywalizacji na torze.

Solidne fundamenty pod nową potęgę Formuły 1 zostały postawione. Jednak kolejną kwestią do rozstrzygnięcia stała się selekcja przyszłych kierowców. Wiele mówiło się o zatrudnieniu młodego Brytyjczyka, Lewisa Hamiltona. - Potwierdzam, otrzymałem wstępną propozycję kontraktu, jednak na chwilę obecną jestem kierowcą McLarena - przyznał 23-letni zawodnik. Poważnym kandydatem do zajęcia fotela pilota Super Aguri okazał się również Nick Heidfeld, Niemiec od trzech sezonów związany z BMW Sauber. Jednak kres spekulacjom położył nowy właściciel japońskiej ekipy tuż po zakończeniu czwartkowych testów na torze Jerez. Wybór padł na Roberta Kubicę i Fernando Alonso, którzy poza nieprzeciętnymi możliwościami znani są ze świetnych relacji poza torem. Gates nie krył zadowolenia po podpisaniu nowych kontraktów. - Muszę przyznać, że od dawna interesowała mnie rywalizacja w Formule 1 i wnikliwie obserwowałem poszczególnych zawodników. Mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że zarówno Robert jak i Fernando to zawodnicy o ogromnej klasie sportowej i wielkim duchu walki. To wspaniałe, że będą mogli dołączyć do naszej ekipy - podkreślił szczęśliwy Amerykanin.

Miejsce Roberta Kubicy w BMW Sauber ma zająć Nico Rosberg, który już od dłuższego czasu był wiązany ze szwajcarsko-niemiecką ekipą. Według niepotwierdzonych informacji, Niemiec ma podpisać kontrakt już za tydzień, a ma on obowiązywać przez kolejne dwa lata. - Zdziwiła mnie decyzja Roberta o odejściu do Super Aguri. Wiem, że tam będzie miał lepsze warunki, aby się rozwijać i przede wszystkim jego partnerem będzie Alonso, z którym jest zaprzyjaźniony. Kubica nigdy nie dogadywał się z Nickiem, ale są to profesjonaliści i sprawy prywatne odkładają na boczny tor - powiedział Mario Theissen tuż po zakończeniu testów na torze Jerez. - Na razie Robert musi wypełnić kontrakt i do końca sezonu będzie jeździł dla BMW - dodał. Z kolei w ekipie Renault nadal nie wiadomo, kto ma zastąpić Fernando Alonso. W paddocku głośno mówi się o powrocie Giancarlo Fisichelli lub o zatrudnieniu Bruno Senny, 24-letniego siostrzeńca trzykrotnego mistrza świata - Ayrtona Senny.

O wyborze Roberta Kubicy i Fernando Alonso szybko dowiedzieli się pozostali zawodnicy. Najbardziej zaszokowani takim obrotem sprawy byli Lewis Hamilton oraz Nick Heidfeld. Brytyjczyk zaskoczył wszystkich mówiąc, iż miał ochotę przenieść się do Super Aguri i tym samym opuścić zespół Rona Dennisa, z którym od wielu lat był związany i któremu Hamilton zawdzięcza swoje sukcesy. - Szkoda, że to nie na mnie padł wybór. Bardzo liczyłem na starty w Super Aguri. Ten zespół dzięki pieniądzom Billa Gatesa na pewno wiele osiągnie. Do tej ekipy dołączył nawet Flavio Briatore, a to zapowiada świetną organizację- uważa Hamilton. Nick Heidfeld był bardziej rozgoryczony od kierowcy McLarena. - To niesprawiedliwe. Sądziłem, że kwestia mojego przejścia do Super Aguri to tylko formalność. Wiem, że teraz to będzie czołowy zespół. Bardzo chciałem tam jeździć. Niestety nie doceniono mnie jako kierowcy, a także moich wszystkich osiągnięć - skarży się Niemiec.

Do zespołu z Oxfordshire dołączył Artur Kubica. Ojciec Roberta, ma objąć stanowisko dyrektora sportowego Super Aguri. Na pewno będzie dobrym duchem japońskiego teamu. Ponadto będzie ważnym członkiem ekipy, bez którego Kubica i Alonso mogą się źle czuć w nowym zespole. Nie od dziś wiadomo, że Artur Kubica bardzo dobrze dogaduje się z Hiszpanem. Nowy dyrektor sportowy Super Aguri z pewnością będzie namawiał kierowców do efektywniejszej pracy, a także dbał o ich odpowiednie przygotowanie do wyścigów. Zatrudnienie Polaka to dobre posunięcie, wystarczające, aby Super Aguri stało się czołową ekipą.

Nowym członkiem japońskiego teamu został również Flavio Briatore, który jest bardzo przywiązany do Alonso. Ponadto, do Super Aguri przeszedł Pat Symonds z Renault - wybitny inżynier, który zapewne uczyni z bolidów Polaka i Hiszpana superszybkie maszyny. Do japońskiej ekipy dołączyli również: Sam Michael z Williamsa, Simon Renne z Renault, Antonio Cuquerella z BMW Sauber. Poniżej przedstawiamy główny personel Super Aguri:

Flavio Briatore - szef zespołu,

Aguri Suzuki - dyrektor kierujący,

Sam Michael - dyrektor techniczny,

Artur Kubica - dyrektor sportowy,

Pat Symonds - dyrektor wykonawczy, ds. inżynierii,

Ben Wood - szef ds. aerodynamiki,

Peter McCool - główny projektant,

Simon Renne - inżynier wyścigowy Fernando Alonso,

Antonio Cuquerella - inżynier wyścigowy Roberta Kubicy.

* Wszystkie informacje i wypowiedzi zawarte w tym tekście, są wymyślone przez autorów. Ewentualna (przyszła) zbieżność faktów jest przypadkowa.

Robert Chruściński i Mateusz Nikołajczuk

Komentarze (0)