Paul di Resta spisał się nieco lepiej od swojego zespołowego partnera, meldując się na mecie na 6. miejscu. - Moje pierwsze Grand Prix Singapuru sprawiło mi sporo przyjemności. Jestem bardzo zadowolony z wyniku - cieszył się kierowca Force India.
W pewnym momencie po kolizji z udziałem Michaela Schumachera na torze pojawił się safety car. - Nie sądzę, by samochód bezpieczeństwa w jakimś stopniu nam pomógł, bo nasze opony w połowie wyścigu były nadal w dobrym stanie. Później utrzymywałem tempo Rosberga, dbałem o ogumienie i doprowadziłem samochód do mety - powiedział.
- W końcowej części wyścigu miałem przed sobą wolną przestrzeń, co tylko mi pomogło. Utrzymywałem mocne tempo - wyjaśnił.
Szkocki kierowca pochwalił także pracę całego teamu. - To był prawdopodobnie mój najlepszy wyścig w sezonie, ale ten rezultat to wynik ciężkiej pracy całego zespołu. Przyjechaliśmy tutaj z pakietem aktualizacji, który pozwolił nam zwiększyć wydajność bolidu i żywotność opon - dodał.