- Piąte miejsce oznacza dużo punktów i nagrodę za wszystkie nasze wysiłki w czasie całego weekendu - powiedział kierowca Renault. - To był długi, trudny wyścig - podzielony na dwie części. Pierwsza była bardzo trudna dla mnie, ponieważ miałem ogromny problem z rozgrzaniem opon. Nie miałem wcale przyczepności i nie mogłem cisnąć - koncentrowałem się tylko na utrzymaniu bolidu na torze - wyjaśnił.
- Druga część była dobra. Ważne było dbanie o opony przejściowe i utrzymanie ich w jak najlepszej kondycji, by wykorzystać to w końcówce. Wtedy właśnie udało mi się zyskać pozycję, co oznacza, że wszystko zadziałało bardzo dobrze pod koniec - dodał krakowianin.
Kubica po wyścigu w Korei ma 124 punkty i o 2 "oczka" wyprzedza Nico Rosberga, który na Yeongam nie dojechał do mety staranowany przez Marka Webbera.