W Niemczech, oprócz polskich kierowców, pojawiła się większość rywali z Porsche Supercup oraz kierowcy z wyścigowej serii Carrera Cup. Christian Engelhart, Patrick Huisman, Sean Edwards, czy też Uwe Alzen to tylko niektórzy z kierowców jeżdżących w ostatnich dniach razem z Polakami po torze w Hockenheim.
- Razem z nami w Hockenheim jeździło wielu znakomitych kierowców. W testach uczestniczyło około 16-18 aut, co z pewnością było dla nas z korzyścią, ponieważ mieliśmy doskonały punkt odniesienia - powiedział Robert Lukas, kierowca Verva Racing Team.
Pierwszy dzień przywitał Kubę Giermaziaka i Roberta Lukasa mocnymi opadami deszczu. Trudny początek nie zniechęcił zespołu Verva Racing Team, który w takim obrocie spraw dostrzegał wiele pozytywów.
- Pogoda całe dwa dni fiksowała, to prawda. Jednak jazda na mokrym torze to również część wyścigowego życia, więc nie jest to dla nas problemem. Przeciwnie, dobrze się stało, że taka pogoda zastała nas podczas treningów. Dzięki temu mamy szansę potrenować w zmiennych, ciężkich warunkach - powiedział Kuba.
W drugim dniu testów aura pozwoliła na jazdę w suchych warunkach. Naturalnym było więc, że kierowcy zaczęli osiągać co raz lepsze rezultaty. Zawodnicy Verva Racing Team osiągali czasy porównywalne do tych notowanych przez resztę stawki, aż do czasu kiedy Robert Lukas popisał się znakomitym wynikiem na ostatniej sesji.
- W czasie ostatnich przejazdów udało mi się wykręcić najlepszy czas ze wszystkich. Nie muszę chyba dodawać, że jestem z tego faktu niezmiernie zadowolony - powiedział Robert Lukas.
O takie osiągnięcie było o tyle trudno, że Robert w czasie testów zmagał się z chorobą i gorączką. Trudów dwudniowych zmagań za kierownicą Porsche nie ukrywał również Kuba Giermaziak.
- Intensywność jazd była naprawdę duża. Wykonaliśmy ciężką pracę, także naturalnym jest, że jesteśmy bardzo zmęczeni. Jestem jednak przekonany, że efekty ostrych treningów będą szybko widoczne. Mam nadzieję, że już przy okazji weekendowych testów w Spa - dodał Kuba Giermaziak.