- Ja nie czuję żadnej presji. Chyba wszyscy na hali będą za Robertem, będą go dopingować, ale czeka ich wielki psikus! Nie widzę innego scenariusza niż moje zwycięstwo - zapowiada Damian Stasiak przed walką wieczoru gali KSW 75, w której zmierzy się z Robertem Ruchałą. Czy jego słowa znajdą potwierdzenie w oktagonie?
Wpisz przynajmniej 2 znaki