W starciu Łukasza Charzewskiego z Matheusem Pereirą nie było mowy o odpuszczaniu. W pewnym momencie Polak kopnął rywala kolanem poniżej pasa. Widząc, że Pereira zwija się z bólu po tym, jak oberwał w krocze, sędzia przerwał pojedynek. Brazylijczyk nie był w stanie kontynuować walki. W związku z tym pojedynek przerwani i uznano, że się nie odbył.