W tym artykule dowiesz się o:
[b]
[/b]
Idzie po pas Jędrzejczyk
"Nobody is going to take this belt from me", czyli "Nikt nie odbierze mi tego pasa" - to zdanie wielokrotnie padło z ust Joanny Jędrzejczyk. Niepokonana (rekord 11-0) polska wojowniczka od marca br. dzierży pas mistrzowski federacji UFC w wadze słomkowej.
Jej kolejną rywalką - wszystko na to wskazuje - będzie Claudia Gadelha. Obie już się spotkały, przed rokiem. Brazylijka, nr 1 w rankingu, nie może się doczekać rewanżu. Twierdzi, że w pierwszym pojedynku (zakończonym niejednogłośną decyzją sędziowską) została skrzywdzona.
Polka jeszcze nie uporała się z Gadelhą, a już media za oceanem spekulują, kto może być jej kolejną przeciwniczką. Najczęściej wymieniana jest Paige VanZant (6-1), która w ostatnich miesiącach robi furorę w oktagonie.
To zaledwie 21-letnia zawodniczka o twarzy nastolatki. Miła, słodka, wręcz cukierkowa. Aż się wierzyć nie chce, że potrafi zrobić komuś krzywdę. A potrafi!
Historyczna walka w Las Vegas
W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu VanZant - dotychczas niepokonana w UFC - wystąpi w walce wieczoru na gali UFC Fight Night 80. Impreza odbędzie się w The Chelsea At The Cosmopolitan w Las Vegas.
VanZant zmierzy się z 23-letnią Rose Namajunas (4-2). To była pretendentka do tytułu mistrzowskiego w wadze słomkowej (przegrała w starciu o pas z Carlą Esparzą, którą następnie pokonała Joanna Jędrzejczyk).
Choć w rankingu UFC wyżej notowana jest Namajunas (nr 3), to bukmacherzy więcej szans na zwycięstwo przyznają "siódemce", czyli VanZant. - To dla mnie idealne rozwiązanie w tym momencie. Jestem podekscytowana walką z kimś, kto jest wyżej w rankingu. To przybliża mnie do pojedynku z mistrzynią - mówi 21-latka.
Pojedynek VanZant - Namajunas będzie historycznym wydarzeniem. Wcześniej zdarzało się, że to kobiety występowały w "main event", ale zawsze były to pojedynki o pas. Nigdy walka rankingowa.
[b]
[/b]Przyszła gwiazda. Bo ma "to coś"
Dla Dany White'a czwartkowy pojedynek ma szczególny wymiar. Szef UFC został kilka dni temu zapytany (w programie telewizji ESPN), kto jego zdaniem będzie przyszłą gwiazdą. Postacią, która emocjonującymi walkami będzie elektryzować kibiców przez najbliższe lata.
Wymienił trzy nazwiska - VanZant, Namajunas i Sage Northcutt (niepokonany 19-latek także wystąpi na czwartkowej gali, zmierzy się z Codym Pfisterem). Z naciskiem na to pierwsze.
- VanZant kontra Namajunas. Jedna z nich pójdzie dalej - stwierdził White. Zdaniem fachowców, dla federacji zdecydowanie korzystniejszą sytuacją będzie zwycięstwo 21-latki. Po pierwsze, w UFC jeszcze nie przegrała (w przeciwieństwie do Namajunas). Po drugie, potrafi porwać tłum. To cecha największych gwiazd.
White porównał ją kilka miesięcy temu do Conora McGregora. Irlandczyk także przebojem wdarł się do UFC (w najbliższą sobotę stoczy walkę o pas wagi piórkowej z Jose Aldo). - VanZant jest jak McGregor. Gość wyrwał się znikąd, eksplodował na scenie. Paige też to zrobiła. Ona ma "to coś" i potrafi walczyć - chwalił ją szef federacji.
Tata sprawił, że zakochała się w MMA
Do MMA Paige trafiła dzięki... ojcu. Był on trenerem zapasów w szkole średniej, a jednocześnie wielkim miłośnikiem mieszanych sztuk walki i fanem imprez organizowanych przez UFC.
- Zaczęłam trenować w 2009 r. (jako 15-latka - przyp. red.), gdy mój tata poprosił mnie, bym przyszła na jego zajęcia. Chodziłam do szkoły, w której inni uczniowie przynosili noże i broń, uznałam więc, że lepiej będzie wiedzieć, jak się obronić. Zakochałam się w MMA od pierwszego treningu - mówi.
Pierwszą walkę stoczyła jako 18-latka. Wygrała ją. Także kolejną. W styczniu 2013 r. doznała jedynej w karierze porażki. Na gali federacji Invicta FC uległa doświadczonej Tecii Torres. W stójce dostawała solidne lanie, ale dzięki ogromnej determinacji dotrwała do końcowej syreny. Przegrała jednogłośną decyzją sędziów.
Za to w UFC wiedzie jej się doskonale. W debiucie - w listopadzie 2014 r. - pokonała Kailin Curran (TKO w 3. rundzie), następnie zwyciężyła w pojedynku z Felice Herrig (na punkty), a we wrześniu - w Las Vegas - poddała Australijkę Alex Chambers.
Pseudonim i... reklama
Pochodząca z miejscowości Sparks w stanie Nevada wojowniczka nosi dość nietypowy pseudonim. To "12 Gauge", czyli "Kaliber 12".
Okazuje się, że wymyślił go jej ojciec. Paige w młodości często brała udział w łowieckich wyprawach. - Wychowałam się na polowaniach na wsi - przyznała jedna z najlepszych wojowniczek wagi słomkowej UFC.
Co ciekawe, twarz VanZant poznało kilka lat temu wielu Amerykanów. Jednak nie z powodów sportowych. Paige - jako nastolatka - wzięła udział w reklamie odkurzaczy. Efekt możecie zobaczyć poniżej.
[b]
[/b]
Znokautowała swojego chłopaka? Żart!
Fani zachwycają się urodą 21-latki. Paige jest singielką, choć jeszcze niedawno media łączyły ją z innym zawodnikiem UFC i kolegą z teamu Codym Garbrandtem.
We wrześniu sama zawodniczka ucięła wszelkie spekulacje.
- Zerwał ze mną, bo znokautowałam go na treningu - wypaliła VanZant w rozmowie z Arielem Helwanim. Zapachniało "przemocą domową", ale Paige po chwili wyjaśniła, że to był tylko żart.
- Nie, to nieprawda. Po prostu oboje jesteśmy skupieni na naszych karierach, jesteśmy bardzo zdeterminowani, by zostać mistrzami UFC - przekonywała, dodając, że z Garbrandtem pozostają przyjaciółmi i nadal zdarza im się sparować na treningach. Reprezentują bowiem ten sam klub.
Świetna kondycja i zapasy
Skoro mowa o treningach, VanZant jest zawodniczką Team Alpha Male z Sacramento. To klub założony przez wojownika UFC Urijaha Fabera.
- Paige zawsze przystępuje do walki ze znakomitą kondycją. To charakterystyczne dla zawodników z Team Alpha Male - zauważa były wojownik, a obecnie komentator UFC Dan Hardy. W teamie Fabera nacisk położony jest głównie na doskonałe umiejętności zapaśnicze. Trenuje w nim także m.in. Chad Mendes, czołowy zawodnik wagi piórkowej.
Trenerem VanZant jest Duńczyk Martin Kampmann, były zawodnik UFC w wadze półśredniej.
"Nadchodzi mój czas"
Wschodząca gwiazda UFC już teraz jest porównywana za oceanem z Rondą Rousey. - To dla mnie zaszczyt, chcę podążać jej drogą, ale zostawiać własne ślady - mówi 21-latka. Wprawdzie do klasy sportowej "Rowdy" jeszcze jej daleko, ale pod względem marketingowym może jej dorównać znacznie szybciej.
W lutym tego roku "12 Gauge" podpisała lukratywną umowę z Reebokiem. Wielu fachowców nie kryło zaskoczenia, firma bowiem oferowała kontrakty zwykle zawodnikom z mistrzowskimi tytułami. To świadczy o potencjale marketingowym Paige. Ówczesna czempionka Carla Esparza nie dostała takiej propozycji (za to kilka miesięcy później Reebok podpisał umowę z Joanną Jędrzejczyk).
Czy wkrótce dojdzie do pojedynku dwóch gwiazd UFC (i... firmy Reebok)? VanZant już myśli o mistrzowskim pasie, który obecnie należy do Polki. - Jeśli pokonam trzecią zawodniczkę w rankingu, nie będzie już nade mną zbyt wielu osób, by dostać walkę o pas - mówi. - Nadchodzi mój czas, idę na sam szczyt - zapowiada.
O ile nie potknie się z pojedynku z Namajunas. Jest faworytką, ale eksperci wróżą jej trudną przeprawę.
Pojedynki gali UFC w Las Vegas, w tym walkę VanZant - Namajunas, można będzie zobaczyć na kanale Extreme Sports Channel - w nocy z czwartku na piątek, o godz. 4.00.