Gala UFC z udziałem Mateusza Gamrota odbędzie się 17 lipca. Jego starcie z Jeremym Stephensem ma być jednym z najważniejszych podczas całego wydarzenia. Dodajmy, że doświadczony rywal w MMA stoczył już 47 pojedynków i wygrał 29 z nich, a 18 przegrał. Bilans Polaka to 18 zwycięstw i jedna porażka.
Wcześniej podawaliśmy, że Mateusz Gamrot czeka na wielką walkę na gali UFC. Po wygranej ze Scottem Holtzmanem dostał nową propozycję i bez wahania ją przyjął. Informowaliśmy, że to właśnie Stephens będzie rywalem Gamrota i w poniedziałek te wieści się potwierdziły.
- Nie zostałem dobrany do jakiegoś zawodnika bez rywala, nie wskakuję na zastępstwo. Ten pojedynek jest wizją, która zrodziła się w głowach matchmakerów UFC. Rywal ma bardzo dobre nazwisko. On walczył z samymi kozakami, w pewnym momencie kariery był bardzo wysoko notowany. Wygrana z nim sprawi, że moje nazwisko wystrzeli w górę pod względem rozpoznawalności w Stanach - mówił nam były mistrz KSW.
Rywal Polaka w ostatnich 5 pojedynkach przegrał 4 razy, jednak Stephens to doświadczony zawodnik, który długo należał do czołówki UFC. Dla Gamrota to wielka szansa, by zaistnieć w światowym MMA.
Dla Polaka będzie to trzecia walka w UFC. Jego bilans w tej organizacji to porażka niejednogłośną decyzją z Guramem Kutateladze oraz zwycięstwo przez nokaut ze Scottem Holtzmanem.
Official! @LiLHeathenMMA vs @Gamer_MMA is signed for July 17! pic.twitter.com/qL9DiFTtJo
— UFC Europe (@UFCEurope) June 7, 2021
Czytaj także:
Wygrana ze Szpilką dała mu duży awans w rankingu. Różański blisko walki o pas
"Mnóstwo wyrzeczeń". Pudzianowski wie, ile kosztowała go walka z "Jurasem"
ZOBACZ WIDEO: KSW 61. Szaleństwo opłaciło się Darko Stosiciowi. Teraz głośno domaga się walki o pas mistrzowski