Pojedynek w kategorii średniej od początku toczył się pod dyktando Achmedowa. Zawodnik z Machaczkały bez trudu obalał rywala i w parterze rozbijał go mocnymi ciosami z góry. Już w pierwszej rundzie "Wolverine" był bliski skończenia walki przed czasem, ale Breese wybronił się, a nawet próbował poddać rywala.
W drugiej odsłonie starcia Achmedow ponownie przeniósł starcie do parteru i szybko przeszedł do duszenia trójkątnego rękami. Choć komentatorzy krzyczeli, żeby sędzia przerwał starcie, Łukasz Bosacki nie dał się ponieść emocjom i łapał Bresse'a za rękę, sprawdzając czy zawodnik wciąż jest przytomny. Choć ostatecznie 29-latek z Birmingham odklepał, to polski arbiter udowodnił, że to on miał rację. Gdyby przerwał walkę, słuchając sugestii komentatorów, popełniłby błąd.
Worked hard for that finish!
— UFC Europe (@UFCEurope) January 20, 2021
@Omari_Akhmedov showcasing his stellar ground game tonight. #UFCFightIsland8
#InAbuDhabi | @VisitAbuDhabi pic.twitter.com/B0xoZMPu65
Świetne zachowanie sędziego @LukaszBosacki.
— Dominik Durniat (@DDurniat) January 20, 2021
Mimo krzyków komentatorów i sytuacji, w której Breese wyglądał na nieprzytomnego, arbiter przeczekał i przerwał w dobrym momencie. #UFCFightIsland8
Omari Achmedow w Abu Zabi powrócił na ścieżkę zwycięstw po porażce z Chrisem Weidmanem w 2020 roku. Dagestańczyk wygrał dziewiąty pojedynek w UFC.
W walce wieczoru UFC on ESPN 20 Neil Magny zmierzy się z Michaelem Chiesą. Transmisja z gali trwa w Polsacie Sport Extra.
Czytaj także:
MMA. Karolina Kowalkiewicz zdradziła swoje plany. Dwa lata w MMA, potem macierzyństwo
MMA. Mariusz Pudzianowski cierpliwie czeka na kolejną walkę. Podał termin