Walka rozpoczęła się od próby mocnych ciosów Milosa Janicica (11-3), jednak Roman Szymański (12-5) bardzo dobrze pracował na nogach i unikał ofensywy rywala. Polak miał jednak drobne problemy w stójce, bo zawodnik z Czarnogóry początkowo nie dopuszczał przeciwnika do półdystansu.
Dopiero w ostatnich sekundach pierwszej rundy Roman Szymański idealnie w tempo skontrował lewym, po którym Milos Janicic upadł na deski. Reprezentant poznańskiego klubu Czerwony Smok próbował kolejnymi ciosami zakończyć pojedynek, jednak sygnał kończący odsłonę uratował 22-latka.
Do drugiej rundy Szymański wyszedł z ogromnym spokojem i skutecznie punktował przeciwnika w stójce. Dopiero w połowie odsłony Janicic udanie sprowadził przeciwnika do parteru i zadał kilka mocnych uderzeń, jednak Polak udanie wrócił do stójki, gdzie odpowiedział udanym obaleniem.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Przybysz zwycięża na KSW 51. "Stoczyliśmy bardzo ciężką i wyniszczającą walkę"
Zobacz także: UFC w Moskwie: David Zawada uciszył rosyjskich kibiców
Po dziesięciu minutach wyczerpującej walki obaj zawodnicy byli niezwykle zmęczeni. Ważna w kolejnej rundzie była przewaga zasięgu Milosa Janicica, który przez cały czas spychał Romana Szymańskiego pod siatkę, zadając kolejne ciosy. Polak mimo zejścia do defensywy przez cały czas atakował z kontry, próbując po raz kolejny naruszyć rywala.
W ostatnich dwóch minutach walki Szymański udanie sprowadził przeciwnika do parteru, jednak Janicic w świetny sposób odwrócił losy starcia i to on po chwili znalazł się z góry. Obaj jednak w parterze przez cały czas zadawali sobie ciosy, próbując pokazać sędziom swoją aktywność.
Po trzech rundach o werdykcie starcia zadecydowali sędziowie. Jednogłośnie na punkty zwyciężył Roman Szymański, który udanie powrócił do kategorii lekkiej.
Była to szósta walka Polaka w organizacji KSW. W poprzednich starciach wygrywał z Sebastianem Romanowskim, Denilsonem Nevesem i Danielem Torresem, przegrywał natomiast z Marcinem Wrzoskiem i Salahdinem Parnassem.
Dla Janicica była to pierwsza porażka od czerwca 2016 roku. Przegrana w Zagrzebiu zakończyła jego serię dziesięciu zwycięstw z rzędu, podczas której wszystkie starcia kończył przed czasem.
W walce wieczoru gali KSW 51 zmierzą się Mariusz Pudzianowski i Erko Jun.
Zobacz również:
>>> KSW 51. Mariusz Pudzianowski - Erko Jun. "Pudzian" ciągle w grze! Bośniak rozbity