Przedłużyć passę zwycięstw
Taki był cel obu wojowników. Zawodnik z Uniejowa wyszedł do oktagonu UFC już po raz ósmy. W poprzednim pojedynku, 22 lipca w Hamburgu, Marcin Tybura wypunktował Stefana Struve'a. Polak miał na swoim koncie wygrane między innymi z byłym mistrzem wagi ciężkiej, Andriejem Arłouskim czy utalentowanym Czechem, Viktorem Pestą. Zwycięstwo w Rosji miało zapewnić mu stały powrót do ścisłej czołówki.
Zobacz także: UFC Sankt Petersburg: efektowny nokaut na otwarcie. Co za obrotówka Mustafajewa! (wideo)
Szamil Abdurachimow wyszedł do klatki z podobnym doświadczeniem w UFC. "Abrek" niemal połowę swoich pojedynków zwyciężył przez nokaut. Przed podpisaniem kontraktu występował na galach organizacji ProFC czy Tech-Krep FC. Dobrze wiodło mu się w poprzednich starciach - wygrał trzy z czterech ostatnich walk, a jego jedynym pogromcą był Derrick Lewis.
Mimo to, bukmacherzy, kibice i eksperci w roli faworyta widzieli "Tybura". Rzeczywistość okazała się jednak brutalna.
Tybura bez atutów w oktagonie, Abdurachimow to wykorzystał
Obaj zawodnicy rozpoczęli spokojnie, od wyczuwania się w stójce. Padło jednak kilka mocnych uderzeń. Bokserskie wymiany nie podobały się kibicom, którzy okazywali swoje niezadowolenie na trybunach. Więcej znaczących ciosów zadał Abdurachimow. Dzięki temu pierwszą rundę można było zapisać na jego korzyść.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Duba o końcu kariery Marcina Różalskiego: Coś może się pozmienia, ale to daleka przyszłość
Efektowną obrotówką drugą rundę rozpoczął "Abrek". Następnie gospodarz chciał przejść do obalenia, ale Polak się wybronił. W stójce działo się wciąż niewiele. Dopiero po trzech minutach starcie przeniosło się pod klincz, a tam po serii ciosów Abdurachimow rozbił twarz Tybury i go znokautował!
Zobacz nokaut:
These prelims are straight fire! @ShamilAbrek with the second round finish at #UFCStPetersburg! pic.twitter.com/EaWiheV5IF
— UFC Europe (@UFCEurope) 20 kwietnia 2019
Trzy porażki w czterech ostatnich walkach. Polak ma o co się martwić
Dotychczas "Tybur" notowany był na dziesiątym miejscu w rankingu wagi ciężkiej, zaś "Abreka" klasyfikowano trzy lokaty niżej. Uniejowianin w najnowszym notowaniu swojej pozycji nie utrzyma, a na dodatek słaba passa nie powoduje optymizmu przed jego kolejnymi starciami w oktagonie. Niewykluczone, że więcej w UFC już nie wystąpi.
Zobacz także: Rizin 15: Justyna Haba zrobiła wagę przed walką w Japonii. Jej rywalka... zgięła patelnię (wideo)
Marcin Tybura nie jest jedynym reprezentantem Polski podczas gali w Sankt Petersburgu. We wcześniejszym pojedynku świetnie pokazał się Michał Oleksiejczuk, który po 44 sekundach znokautował Gadżymurada Antigułowa. Kartę główną otworzy natomiast Krzysztof Jotko z Alenem Amedovskim.