Tomasz Narkun dzieli i rządzi w KSW. Ciekawe opcje przed pogromcą Chalidowa

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Narkun
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Narkun

Tomasz Narkun (16-2) na KSW 46 udowodnił, że pierwsza wygrana z Mamedem Chalidowem nie była dziełem przypadku. Mistrz kategorii półciężkiej po drugim zwycięstwie z legendą polskiego MMA może stać się pierwszoplanową postacią w polskiej federacji.

Narkun przed dwoma pojedynkami z Chalidowem trzykrotnie udanie bronił tytułu mistrza kategorii do 93 kg. Jego wyższość kolejno musieli uznać Cassio Barbossa, Thierry Sokoudjou i Marcin Wójcik. Po tegorocznych, dwóch wygranych z 38-latkiem reprezentującym olsztyński klub Berkut Arrachion, cele "Żyrafy" mogą sięgać wyżej.

Być jak Gamrot

Mateusz Gamrot na KSW 46 przeszedł do historii jako pierwszy, podwójny mistrz Konfrontacji Sztuk Walki. Po pewnej wygranej z Kleberem Koike Erbstem na jego biodrach zawisł również pas w wadze do 66 kg, który niegdyś był w posiadaniu japońskiego samuraja, Marcina Wrzoska czy Artura Sowińskiego.

Walki mistrzów w polskiej federacji stały się modne. Już w 2017 roku, przy okazji gali na PGE Narodowym, w starciu wieczoru spotkali się czempioni dwóch wag - średniej i półśredniej. Wówczas z pojedynku Chalidow - Mańkowski lepszy okazał się pierwszy z wymienionych. W marcu to jednak starszy mistrz musiał uznać wyższość młodszego i Narkun dokonał rzeczy przełomowej. 28-latek ze Stargardu może mieć teraz ochotę na więcej niż oferuje mu jego kategoria wagowa.

Już jakiś czas temu Tomasz Narkun zapowiadał bowiem, że bez problemu może wyjść do walki z mistrzem kategorii ciężkiej. Tym aktualnie jest Philip De Fries, który w KSW nie był stawiany w roli faworyta przy okazji starć z Michałem Andryszakiem i Karolem Bedorfem, a potrafił udowodnić swoją wyższość. To właśnie były zawodnik UFC może w 2019 roku być kolejnym przeciwnikiem rozpędzonej "Żyrafy", chyba, że pogromca Chalidowa zdecyduje się pozostać na jednym tronie.

Kowadło w rękach Brazylijczyka

Jeśli super fight z de Friesem nie dojdzie do skutku, to w kategorii do 93 kg wykreował się kolejny pretendent do pasa. Silnie bijący Brazylijczyk, Wagner Prado to prawdziwy "król nokautu" i naprawdę budzi postrach w stójce. Potężny nokaut na Łukaszu Parobcu, a wcześniej na Chrisie Fieldsie dają temu przykład.

Zobacz wideo:

"Cladeirao" może być godnym rywalem dla Narkuna w kolejnym roku, tym bardziej, że od kilku dobrych lat Polak nie jest już tylko świetnym grapplerem, ale i dobrej klasy kickboxerem. Skoro jednak Mamedowi Chalidowowi nie udało się ostatecznie znokautować 28-latka (pomimo kilku nokdaunów), to świadczy to, że szczęka zawodnika Berserker's Team Szczecin jest odporna na mocne ciosy.

Zarówno Fhilip De Fries jak i Wagner Prado to mocni kandydaci do starcia a Narkunem, ale być może polska federacja zdecyduje się na zupełnie inną opcję rywala dla swojej gwiazdy. Za granicą bowiem nie brakuje bowiem mocnych nazwisk z bogatym CV.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Narkun: Chalidow zderzył się ze ścianą. To nie jest jego ostatnie słowo

Komentarze (5)
avatar
Andrzej Pawelec
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie ksw znów będzie pompować nowe nazwisko absolutnie nie dając mu rywali z topu. 
avatar
Thorin
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Luigi1944 Weż ty się stuknij w cymbał... 
avatar
jurek wielkopolska
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
chyba baranie nie byles na tej gali ,skoro mowisz ze Narkun wygral z Mamedem, albo sie wogole nie znasz na tym co piszesz gamoniu ,walka byla ustawiona ,mogles zobaczyc reakcje widowni na wer Czytaj całość
avatar
sullifan
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze raz Mamed