Błachowicz aktualnie plasuje się na 4. miejscu w rankingu wagi półciężkiej amerykańskiej organizacji. "Cieszyński Książę" jest na fali trzech zwycięstw z rzędu, a jego pozycję w UFC wzmocnił szczególnie udany rewanż nad Jimim Manuwą podczas marcowej gali w Londynie.
W Moskwie jednak zadanie nie będzie należało do łatwych. Nikita Kryłow w UFC zwyciężył 6 na 9 pojedynków. W ostatnich dwóch latach walczył on jednak poza szeregami światowego giganta MMA, ale radził sobie świetnie na galach w Rosji i odniósł cztery zwycięstwa przed czasem.
Jan Błachowicz był gościem programu "Puncher Extra Time", w którym opowiedział, jak doszło do zakontraktowania jego pojedynku z Ukraińcem. - Chciałem walczyć w Moskwie i jest w miarę blisko. Zaakceptowałem ofertę walki z Kryłowem, bo nigdy nie wybieram rywali. Poza tym jest mega mocnym zawodnikiem i zawsze chcę się z takimi mierzyć. Nie było innej propozycji na ten moment, a ja chcę walczyć, chcę zarabiać pieniądze - powiedział "Cieszyński Książę".
Były mistrz wagi półciężkiej KSW twierdzi również, że odczuwa teraz komfort psychiczny, gdyż wcześniej walczył pod presją ewentualnego zwolnienia z UFC. - Przed poprzednimi pojedynkami zastanawiałem się czy to już nadchodzi koniec mojej kariery. Okazało się jednak, że to były po prostu popełnione błędy i wystarczyło je wyeliminować. Teraz wszystko powróciło na odpowiednie tory i czuję duży komfort - dodał.
Gala UFC Fight Night 136 odbędzie się 15 września w Moskwie. Będzie to pierwsza wydarzenie zorganizowane przed największą światową organizację MMA w tym kraju.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o medalu ME, aferze dopingowej, Anicie Włodarczyk i... walkach MMA [cały odcinek]