Weteran polskiej sceny mieszanych sztuk walki zmierzył się z niedawnym pretendentem do pasa mistrzowskiego wagi lekkiej, Francuzem Mansourem Barnaouim (13-4).
Paryżanin trafił "Saszę" pod koniec pierwszej rundy. Na twarzy Łukasza Chlewickiego pojawiło się mnóstwo krwi. Sędzia Łukasz Bosacki postanowił zatem wezwać lekarza. Jego decyzja nie mogła być inna - walka dobiegła końca i została zakończona przez nokaut techniczny.
Kibicom nie spodobała się podjęta decyzja. Barnaoui, dla którego był to trzynasty triumf w zawodowej karierze, spotkał się z gwizdami krakowskiej publiczności. Porażka fanów w Tauron Arenie na pewno zabolała, bo w końcu Chlewicki jest zawodnikiem ze stolicy województwa małopolskiego.
Przypomnijmy, że w drugiej walce wieczoru KSW 37 powalczą Mariusz Pudzianowski i Paweł Mikołajuw.
ZOBACZ WIDEO "Popek" przeszedł piekło: niesamowity ból, nie miałem sił