Do walki Grahama z Pudzianowskim dojdzie 31 października na gali KSW: Road to Wembley w Londynie. Będzie to zarazem główna walka debiutanckiej imprezy polskiej federacji w Wielkiej Brytanii. Patrząc na umiejętności 40-letniego weterana sportów walki kibice w Polsce mogą mieć obawy o postawę "Pudziana".
Peter Graham to zwycięzca prestiżowych turniejów kickboxingu i legenda tego sportu. Na swoim koncie ma wygrane nad m.in. Markiem Huntem czy Badrem Harim. W MMA zadebiutował w 2008 roku, czyli rok wcześniej niż Polak. Od tego czasu stoczył jednak prawie dwa razy więcej walk i to ze znacznie lepszymi rywalami. Co ciekawe w 19 pojedynkach ani razu nie został on znokautowany, a jego słabym punktem była walka w parterze i tej płaszczyźnie głównie przegrywał. Na 10 zwycięstw aż 9 Graham zakończył przez nokaut.
W Polsce wystąpił do tej pory dwa razy i pokazał się z dobrej strony. Najpierw, na KSW 28 w Szczecinie, wygrał z uwagi na kontuzję Marcina Różalskiego, a na KSW 31 spotkał się z mistrzem wagi ciężkiej, Karolem Bedorfem. Większość ekspertów przewidywała szybkie zakończenie walki przez Polaka, ale "Coco" nie był w stanie poddać ani znokautować Australijczyka. Mało tego, w trzeciej rundzie pojedynku Graham był bliski skończenia walki.
Jeżeli Mariusz Pudzianowski chce wdać się w wymianę ciosów w stójce z Grahamem to musi mocno uważać. Obydwaj też nie są wirtuozami parteru, stąd ciężko upatrywać w tym pojedynku przewagi Polaka. Gorycz porażki w starciach w "The Chiefem" musieli przełknąć już tacy zawodnicy jak Alexander Jemelianienko czy Konstantin Gluhov. Z pewnością doświadczenie będzie po stronie 40-latka z Australii, a siła fizyczna domeną byłego mistrza świata strongmanów.
Waldemar Ossowski
[urlz=https://twitter.com/PolskieMMA]Obserwuj@PolskieMMA
[/urlz]