Polak występujący w UFC otrzymał w Tajlandii kuszącą propozycję walki

Krzysztof Jotko wrócił z obozu przygotowawczego w Tajlandii. Polak występujący w UFC w ojczyźnie spędzi jednak tylko kilka dni, a następnie wyruszy na kolejne zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych.

W tym artykule dowiesz się o:

- To była bardzo fajna wycieczka i udana wyprawa. Pogoda dopisywała, choć przez ostatnie dwa dni, był jakiś sztorm i ciągle padał deszcz. Ale co to za deszcz, kiedy temperatura wynosi 30 stopni - powiedział pochodzący z Ornety wojownik.
[ad=rectangle]
Popularny "Dżotko" do Tajlandii pojechał, żeby poprawić swoje umiejętności walki w stójce. - Uwierzcie mi, że w takich warunkach półtorej godziny treningu dziennie w zupełności mi wystarczyło. Po pierwszych dniach treningów w tym klimacie w płucach miałem taką chmurę, że myślałem, że zacząłem palić papierosy. Myślę, że moja kondycja po takim wyjeździe znacznie się poprawiła - dodał 25-letni zawodnik, który na miejscu otrzymał nawet kuszącą propozycję występów na gali boksu tajskiego.

- Mój trener Muay Thai powiedział mi, że w ciągu 2-3 tygodni byłbym gotowy na walkę w boksie tajskim. Nawet mi złożył konkretną propozycję. Ale oczywiście odmówiłem, ponieważ zabrania mi tego kontrakt. Za dużo mam do stracenia - przyznał reprezentant Polski, który 3 lutego wyjeżdża na kolejny obóz przygotowawczy do San Diego. W kalifornijskim miejsce czołowy zawodnik kategorii średniej będzie szlifował formę do 15 marca.

Krzysztof Jotko kolejny występ dla UFC chciałby zanotować na gali w Polsce.

- Chcę walczyć w kwietniu, na początku maja. To byłby dla mnie duży zaszczyt móc stoczyć kolejną walkę przed polską publicznością. Z niecierpliwością czekam na debiut UFC w Polsce - zakończył.

Źródło artykułu: