Sebastian Przybysz już jakiś czas temu rzucił propozycję walki z Mariuszem Pudzianowskim. Przybysz rywalizuje w wadze do 61 kilogramów, "Pudzian" walczy w królewskiej kategorii, czyli do 120 kilogramów.
Aktualnie były mistrz KSW wagi koguciej szykuje się do walki o pas swojej kategorii, ale w rozmowie dla TVP Sport przyznał, że całkiem poważnie proponował wcześniej starcie z siłaczem z Białej Rawskiej.
- Mówiłem o tym całkowicie serio - przyznał Przybysz. - Jak to sobie wyobrażałem? Oczywiste, że bym go wyskakał gdzieś na boki, trafił parę ładnych razy, podmęczył, po brzuszku pobił. Mariusz by się zrobił czerwony i byłoby po walce. Moglibyśmy się bić trzy rundy po pięć minut, pięć po pięć - chociaż wątpię, żeby Mariusz chciał tyle rund stoczyć. Mogłyby być też jakieś zmodyfikowane zasady, czemu nie. Nie ma problemu, możemy się naparzać piętnaście minut ciągiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Przybysz już 25 stycznia powróci do klatki KSW, w której zmierzy się z Bruno Azevedo w walce o zwakowany przez Jakuba Wikłacza tytuł kategorii koguciej. Popularny "Sebić" rywalizuje zawodowo od roku 2016. Stoczył 17 pojedynków, z których wygrał 12. Pas mistrzowski KSW zdobył w roku 2021 i obronił go dwa razy. Teraz stanie przed szansą ponownego zdobycia tytułu.
Mariusz Pudzianowski miał powrócić do klatki KSW podczas jubileuszowej gali XTB KSW 100, która odbyła się w listopadzie roku 2024. Ostatecznie jednak wycofał się z występu podczas tej gali ze względu na brak możliwości odpowiedniego przygotowania do występu. Na razie nie wiadomo kiedy "Pudzian" ponownie pojawi się w klatce, ale coraz głośniej mówi się o jego walce z Eddiem Hallem, innym byłym strongmanem.