Wojna na wyniszczenie. Pudzianowski ledwo stał na nogach

Przed siedmioma laty miała miejsce jedna z najbardziej legendarnych walki jeśli chodzi o polskie mieszane sztuki walki. Mariusz Pudzianowski, były strongmen, mierzył się z Jay'em Silvą na gali KSW 40, która odbyła się w irlandzkim Dublinie.

Na uwagę zasługuje fakt, że Angolczyk wziął pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim w zastępstwie za Jamesa McSweeney'a. Nie przeszkodziło to im jednak w stworzeniu jednej z najbardziej ikonicznych walk, która odbyła się w ramach KSW.

Pojedynek rozpoczął się pod dyktando Polaka. W pierwszej z trzech rund kilka razy udało mu się sprowadzić rywala do parteru, a także trafił Silvę w stójce. Druga runda także należała do niego, choć pod jej koniec było widać już pierwsze oznaki zmęczenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

W trzeciej Silva poczuł, że jego rywal już nie ma sił. Kilka razy niemal znokautował rywala, ale Pudzianowskiemu udało się dotrwać do końca pojedynku. Po walce nie miał już w ogóle siły na wywiady.  Ostatecznie Polak wygrał niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 28-28).

Z racji siódmej rocznicy tej batalii profil KSW na portalu społecznościowym X postanowił przypomnieć jej najlepsze momenty. Wszystko możesz obejrzeć na wideo poniżej

"Policja ubolewa, ale nie przeprasza". Jest nagranie z zatrzymania

Skandaliczne zachowanie. Rosjaninowi grozi dożywotnia dyskwalifikacja