11 grudnia 2009 roku rozpoczęła się kariera Mariusza Pudzianowskiego w MMA. Stoczył walkę, która sprawiła, że ta dyscyplina wzniosła się na wyższy poziom i stała się znacznie bardziej popularna.
Były strongman wyszedł do ringu (wtedy jeszcze nie do klatki - przyp. red.) z Marcinem Najmanem. "El Testosteron" został szybko sprowadzony do parteru po serii low-kicków.
Pudzianowski zasypał rywala potężnymi ciosami i sędzia nie miał wyjścia - musiał przerwać pojedynek. KSW 12 oglądało ponad 6 milionów osób, co sprawiło, że wydarzenie to zyskało na prestiżu.
Pudzianowski w KSW stoczył w sumie 27 walk, ale dwie ostatnie przegrał. Musiał uznać wyższość Mameda Chalidowa oraz w czerwcu tego roku Artura Szpilki.
Kariera Najmana w KSW jest znacznie krótsza. Debiutować miał podczas KSW 11, ale ostatecznie walka została odwołana ze względu na kontuzję. Po porażce z Pudzianowskim wziął udział jeszcze w KSW 14. Tam musiał uznać wyższość Przemysława Salety.
Czytaj też:
Ale to wymyślił. Trener motywował piłkarzy... Masternakiem
Szokujące zakończenie walki Masternaka o pas mistrza świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia