To była walka wieczoru pierwszej w historii gali Clout MMA. Marcin Najman zmierzył się z Andrzejem Fonfarą. Fani, którzy spodziewali się długiego pojedynku, mogli poczuć się rozczarowani. Walka trwała zaledwie 15 sekund i zakończyła się nokautem w wykonaniu Fonfary. Najman nie miał nic do powiedzenia.
Po zakończeniu pojedynku obaj byli bokserzy padli sobie w ramiona. Najman tłumaczył, że ich konflikt już się zakończył. To jednak nie będzie ich ostatnie spotkanie. W mediach społecznościowych samozwańczy "Cesarz freak fightów" zdradził, że Fonfara zażądał od niego jednej rzeczy.
"Topór wojenny zakopany. Wygrała postawa sportowa. A Andrzejowi Fonfarze absolutnie należy się replika pasa WKU. Wiadomo, oryginał musi zostać u Cesarza" - napisał Najman na Twitterze.
Pas WKU to największe osiągnięcie w karierze Najmana. W 2016 roku wywalczył tytuł mistrza Europy kickboxerskiej organizacji po tym, jak w 36 sekund pokonał debiutującego Holendra Jahmaia Satischa. Trofeum dumnie chwalił się przed walką z Fonfarą.
"Andrzejowi serdecznie gratuluje! W parterze uderzał mocno, ale nic nie zmieni tego, że w stójce to ja mocno trafiłem. Trzeba było w stójce pozostać, a nie szukać na silę sprowadzenia. Andrzej wygrał po moim błędzie, zupełnie spóźniłem to wejście w nogi. Ważne że sie przeprosiliśmy" - dodał Najman.
Czytaj także:
Szybka robota. Tak wyglądała kolejna porażka Najmana (wideo)
Widzowie mieli problem z dostępem do transmisji. Clout MMA wydała oświadczenie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?