Lekko faworyzowany przez bukmacherów Knight wydawał się w tym starciu nieobecny. 34-latek niemal w ogóle nie inicjował ataków, będąc pasywny przez trzy rundy starcia. Prachnio z kolei świetnie pracował na nogach, wyprowadzając przy tym wiele kopnięć.
Po 15 minutach starcia w kategorii półciężkiej sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Polaka (punktacja: 30-27, 30-27, 30-27). Marcin Prachnio udanie powrócił do oktagonu po porażce z Philipe Linsem w kwietniu ubiegłego roku.
W UFC Prachnio walczy od 2018 roku. Wcześniej świetnie spisywał się w szeregach organizacji One Championship. Jego aktualny rekord w MMA to 16 zwycięstw i 6 porażek.
Niewykluczone, że dla Williama Knighta był to ostatni pojedynek dla światowego giganta. Bezradny i bezbarwny Amerykanin doznał trzeciej porażki z rzędu.
Czytaj także:
"Totalna bzdura". Chalidow reaguje na oskarżenia po walce z Pudzianowskim
Ołeksandr Usyk znów to zrobił. Tak pomógł rodakom
ZOBACZ WIDEO: Gorące komentarze w sieci po hicie KSW. Mamy odpowiedź Radka Paczuskiego