KSW mocnym uderzeniem zamknęło 2022 rok. W Gliwicach odbyła się gala z walką wieczoru pomiędzy dwiema legendami polskiej sceny MMA - Mariuszem Pudzianowskim i Mamedem Chalidowem. Pojedynek od początku cieszył się olbrzymim zainteresowaniem ze strony kibiców.
Oficjalne ogłoszenie walki odbyło się na konferencji 5 października bieżącego roku, a już dwa tygodnie później w kasach nie było biletów. Organizatorzy jeszcze przeformatowali układ sceny tak, by wydarzenie mogło obejrzeć 1000 kibiców więcej. Ostatecznie Arena Gliwice pomieściła 15 tys. fanów, co jest rekordem frekwencji tej hali na gali KSW.
Okazuje się, że wśród publiczności pojawiło się wiele znanych osobistości. Kamery pokazały m.in. legendy KSW - Michała Materlę, Marcina Różalskiego czy Jana Błachowicza. W Gliwicach zjawili się także przedstawiciele innych sportów - były koszykarz Marcin Gortat , piłkarze Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i Marcin Wasilewski, a także pięściarz Krzysztof Głowacki.
To jednak nie wszystko! Wśród kibiców można było zauważyć pisarza Szczepana Twardocha czy autorkę bestsellerowych powieści Blankę Lipińską.
ZOBACZ WIDEO: "Ktoś powinien dostać liścia". Pudzianowski nie wytrzymał
"To jest prawdziwa aleja gwiazd!" - czytamy na oficjalnym Twitterze Viaplay, które transmituje gale KSW.
Czytaj też:
-> Co on wyprawia! Kolejna demolka Ukraińca w KSW
-> Chalidow nie wytrzymał. Zaskakujące obrazki przed walką z Pudzianowskim