Na piątek zaplanowano trening na rzeszowskim obiekcie, który po raz pierwszy będzie gościł tego typu zawody. Dla reprezentanta Polski będzie to okazja do sprawdzenia sprzętu. - Byłem w Rzeszowie w ubiegłym tygodniu i trenowałem, wprawdzie na klasycznym motocyklu żużlowym, ale pozwoliło mi to zapoznać się ze specyfiką i geometrią rzeszowskiego toru. Będzie zatem okazja do tego, aby wszystko sprawdzić i zobaczyć, czy działa należycie - powiedział zawodnik Kolejarza Opole w rozmowie z Super Nowościami.
Wychowanek tarnowskich Jaskółek uważa, że longtrack i speedway są do siebie podobne. - Tu i tu są dwa koła i jeździ się w lewo (śmiech). A tak na poważnie właśnie dzisiejszy trening ma posłużyć m.in. temu, aby zapoznać się z tą maszyną. Jest ona nieco inna od klasycznej, przede wszystkim dłuższa i co najważniejsze, posiada skrzynię biegów. Właśnie ten element będę chciał przetestować. Pierwszy bieg wrzuca się w momencie startu, drugi po kolejnych 20-30 metrach i to jest największa różnica w porównaniu do klasycznego motoru żużlowego, w którym nie ma skrzyni. To właśnie start i dojazd do pierwszego wirażu jest najważniejszy w wyścigach na długim torze - przyznał "Stanley".
Początek rzeszowskich zawodów wyznaczono na godzinę 18:30.
Źródło: Super Nowości
http://www.sportowefakty.pl/kibice/36521/blog/2991/krotka-zapowiedz-2-rundy-sec-w-togliatti