Piotr Małachowski: Gdybym nie pojechał do Londynu, Polska straciłaby medal

Piotr Małachowski w poniedziałek rozpocznie rywalizację o medal igrzysk olimpijskich w Londynie. Polak w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją, ale liczy na to, że sięgnie po medal.

W tym artykule dowiesz się o:

Na szczęście Piotr Małachowski wygrał walkę z kontuzją i wystąpi w Londynie. Polak od wielu lat należy do światowej czołówki w rzucie dyskiem. Jego celem na igrzyska w Londynie jest medal olimpijski. - Doktor Robert Śmigielski zapewniał, że trzeba czekać i że będzie dobrze. Gdybym nie pojechał do Londynu, Polska straciłaby medal - przyznał w rozmowie z Super Expressem polski dyskobol.

Małachowski liczy, że pójdzie w ślady swojego przyjaciela Tomasz Majewski, który w Londynie sięgnął po złoty medal igrzysk olimpijskich. Majewski został trzecim kulomiotem w historii, który obronił mistrzostwo olimpijskie. - Jestem szczęśliwy, wniebowzięty i dumny z Tomka i z tego, że go znam. Dla mnie jest wielki. Mam nadzieję, że pójdę w jego ślady - zdradził Małachowski.

Srebrny medalista igrzysk w Pekinie do rywalizacji przystąpi w poniedziałek o godzinie 11:00. W kwalifikacjach Małachowski będzie jednym trzech reprezentantów Polski. Oprócz niego o miejsce w finale powalczą Przemysław Czajkowski i Robert Urbanek.

Źródło: Super Express

Komentarze (3)
Squalo
6.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co by było, gdyby na podium stanęło trzech Polaków? Okay, gadam od rzeczy, jestem już przemęczony, czas na urlop. Powodzenia panowie! 
avatar
SSSTAL
6.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lubię jego pewność siebie :) zawsze ją przejawiał i jest wielkim patriotą! chociaż ma trochę pychy to i tak ogromnie mu kibicuję! :) 
wieskie
6.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piotrek i spółka do boju!!!