IO gr. A siatkarek: Spacerek Rosjanek

Rosjanki bez większych problemów pokonały podopieczne Jerzego Strumiło, które zaprezentowały się bardzo słabo na tle doświadczonych rywalek.

O ile początek meczu można nazwać wyrównanym, o tyle Algierki zatrzymały się przy dwóch zdobytych punktach. Zatrzymały je rywalki, które (oczywiście) były zdecydowanymi faworytkami spotkania. Zanim Safia Boukhima zdołała przełamać ich serię, Rosjanki wypracowały sobie dużą przewagę (3:13). Wygrana Sbornej była pewna, nieznane były tylko jej rozmiary. W premierowej odsłonie Algierki wywalczyły siedem punktów, a właściwie pięć, bo dwa otrzymały w prezencie od przeciwniczek po ich błędach własnych.

Drugi set był o wiele bardziej zacięty, wysoka przewaga Rosjanek była zmniejszana raz po raz. Dopiero po drugiej przerwie technicznej Algierkom zabrakło sił, ale przede wszystkim argumentów w postaci kończonych akcji, by niwelować straty. Podopieczne Jerzego Strumiło wyraźnie poprawiły swoją grę w porównaniu z premierową odsłoną. W trzeciej odsłonie zaprezentowały się słabiej, ich rywalki bardzo szybko wypracowały dziesięciopunktową przewagę. Algierkom udało się zmniejszyć ją do "zaledwie" siedmiu oczek, co zmusiło trenera Siergieja Owczynnikowa do wzięcia czasu. Był to ostatni zryw podopiecznych Strumiło.

Żadna z reprezentantek Algierii nie zdobyła więcej niż sześć punktów. Natomiast trener Owczynnikow dał szansę gry wielu swoim siatkarkom, ale najlepiej z nich punktowała Ljubow Szaszkowa (dawniej Sokołowa), która była autorką 12 "oczek".

Algieria - Rosja 0:3 (7:25, 14:25, 15:25)

Algieria: Hennaoui, Bensalem, Abderrahim, Boukhima, Oulmou, Aissou, Hammouche (libero) oraz Bourihane

Rosja: Borisenko, Perepelkina, Estes, Gonczarowa, Gamowa, Starcewa, Kriuczkowa (libero) oraz Szaszkowa, Koszelewa, Kabeszowa, Merkułowa

Źródło artykułu: