Czwarte miejsce w finale Halowych Mistrzostw Świata w biegu na 60 metrów to najlepszy wynik w historii polskiego sprintu. Niestety, statystyka nie mogła pocieszyć Ewy Swobody, która w Belgradzie przegrała podium o zaledwie dwie tysięczne sekundy.
Mimo bardzo dobrego wyniku, jednego z najlepszych w karierze (7,04 s), sprinterka nie przywiezie z imprezy wymarzonego medalu. Jej wielkie rozczarowanie było widać w wywiadzie którego udzieliła po finale w TVP Sport.
Polka starała się z całych sił powstrzymać łzy przed kamerami telewizyjnymi i zapowiadała, że i tak nie spodziewała się przed rozpoczęciem sezonu tak znakomitych wyników. Pod koniec rozmowy emocje ją jednak puściły i oczy mocno się zaszkliły.
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Jak donoszą obecni na miejscu polscy dziennikarze, Swoboda nie była w stanie więcej rozmawiać z przedstawicielami mediów i odmówiła im wywiadu w tzw. mixed-zonie.
Łzy i rozpacz Ewy Swobody w strefie mieszanej. Nie zatrzymała się na rozmowy. Krzyknęła tylko „wystarczy…”. Bardzo smutny obrazek @sport_tvppl
— Filip Kołodziejski (@kolodziejsky_) March 18, 2022
Polska sprinterka zawsze znana była z emocjonalnych reakcji, niezależnie od tego czy dotyczyły one radosnych czy przykrych momentów.
Ewa Swoboda w strefie mieszanej odmówiła wywiadu. Rzuciła tylko, że wystarczy to, co powiedziała w telewizji. Szkoda... #Belgrade2022 #Belgrade22
— Artur Gac (@arturgac) March 18, 2022
Brak medalu może być rozczarowujący, jednak jej świetna forma w sezonie halowym to znakomity prognostyk przed zawodami w lecie. A za kilka miesięcy Polkę czekają przecież mistrzostwa świata w Oregonie i mistrzostwa Europy w Monachium.