Rywalizacja w siedmioboju rozpoczęła się w sobotę. Już w pierwszej konkurencji Paweł Wiesiołek pokazał, że jest w stanie powalczyć o wysoką lokatę. Przebiegł 60 metrów w czasie 6,95 s, co dało mu 900 punktów i czwarte miejsce.
Po nieco słabszym skoku w dal, nadrobił nieco punktów w pchnięciu kulą. Prawdziwy popis dał podczas skoku o tyczce.
Przezwyciężył problemy na wysokości pięciu metrów, a następnie w wielkim stylu poprawił rekord życiowy, który od teraz wynosi 5,20 m. Brawo bił mu nawet rekordzista świata Kevin Mayer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki
- Jest delikatny niedosyt, bo byłem bardzo nakręcony, aby skoczyć 5,30 m. Zadanie jednak odhaczone - powiedział Wiesiołek w rozmowie z TVP Sport. - Z trenerem poprawiliśmy skok o tyczce solidnie. Jest życiówka - dodał.
Wiesiołek za tę konkurencję dostał aż 972 punkty i przed ostatnią - biegiem na 1000 m - jest trzeci. Drugi Jorge Urena wyprzedza go o zaledwie 25 pkt, natomiast nad czwartym Risto Lillemetsem ma 77 pkt przewagi.
Bieg na 1000 metrów odbędzie się o godz. 17:30.
Czytaj także:
- Fatalne wieści. Koronawirus w polskiej sztafecie! Co z finałem?
- Brat Ingebrigtsena zaczepił Lewandowskiego. Krótka riposta