Kamil Kołsut z Dohy
Święty-Ersetic o finale MŚ marzyła otwarcie, Baumgart-Witan - skrycie. Obie rok wcześniej w Berlinie zaliczyły dwa biegi w półtorej godziny. Pierwsza została podwójną mistrzynią Europy, druga wyrwała złoto ze sztafetą. Teraz zrobiły kolejny krok i wiele wskazuje na to, że podczas igrzysk w Tokio zgodnie zakrzykną: "Tak, chcemy kolejnego finału!".
Na papierze Polki mają zdecydowanie najsłabsze rekordy życiowe w gronie finalistek. Pięć przeciwniczek łamało już w karierze pięćdziesiąt sekund, a Shaunae Miller-Uibo czterdzieści dziewięć. Wydaje się, że właśnie między nią a Salwą Eid Naser rozegra się kwestia złota. Święty-Ersetic oraz Baumgart-Witan nic nie muszą - już poleciały w kosmos i nie pozostało im nic innego, jak na nowej planecie się zadomowić.
Noah Lyles. Millennials ściga Bolta -->
Siłacze wchodzą do gry
Przygrywkę do wielkiego widowiska będą mieli w czwartek kulomioci. Poziom konkurencji jest najwyższy w historii, aż ośmiu zawodników w tym roku przepchnęło kulę poza dwudziesty drugi metr. Faworyt to Tomas Walsh. - Ma najmocniejszą głowę, za innych nie dałbym sobie ręki uciąć - mówi Konrad Bukowiecki. On na mecie sezonu osiągnął wielką formę: poprawił rekord życiowy, na treningach wygląda podobno jeszcze lepiej.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Piotr Lisek: Teraz jestem mistrzowskim ojcem
Plan na start w Katarze ma prosty: - Jadę, żeby wygrać. Srebro czy brąz to super sprawa, ale wciąż: porażka. Ja chcę zwyciężać - zapowiada. - Od 2015 roku jeżdżę na wielkie imprezy i za każdym razem słyszę: "Ty jesteś młody, ty masz czas". 22 lata to nie jest dużo, ale David Storl potrafił w takim wieku zdobyć tytuł. Dziś już nikt nie pamięta, jakie to były odległości. Pamięta się jedynie, że jest mistrzem świata.
Kamień z serca
Paulina Guba przeżyła trudny sezon. Mistrzyni Europy miała problemy zdrowotne, tylko w ośmiu z osiemnastu startów osiągała rezultaty powyżej osiemnastego metra. Do finału dostała się jako dwunasta (18.04 m) - Kamień spadł mi z serca. Nie spodziewałam się, że z takim wynikiem uda mi się awansować. To cud - mówi Polka. Kwestia złota w pchnięciu kulą powinna się rozegrać daleko poza dziewiętnastym metrem, a faworytką jest Chinka Gong Lijiao (20.31 m).
"Córcia, kocham się!". Polki poleciały w kosmos -->
Intrygujący będzie drugi dzień rywalizacji wieloboistów. Rekordzista świata Kevin Mayer poprawił rekord życiowy na 100 m (10.50) oraz w pchnięciu kulą (16.82 m), ale przegrywa z Kanadyjczykami Damianem Warnerem i Piercem Lepagiem. Dwunasty jest Paweł Wiesiołek. U pań po czterech konkurencjach lideruje Katarina Johnson-Thompson, która wykręciła "życiówki" w kuli (13.85 m) oraz na 100 przez płotki (13.09). Brytyjkę ściga mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata .
Plan dnia
15:35, 100 metrów przez płotki (dziesięciobój mężczyzn) - Paweł Wiesiołek
15:40, trójskok kobiet (kwalifikacje)
16:30, rzut dyskiem (dziesięciobój mężczyzn) - Paweł Wiesiołek
17:15, skok w dal (siedmiobój kobiet)
18:05, skok o tyczce (dziesięciobój mężczyzn) - Paweł Wiesiołek
18:20, pchnięcie kulą mężczyzn (kwalifikacje - grupa A) - Jakub Szyszkowski, Konrad Bukowiecki
19:10, rzut oszczepem (dziesięciobój kobiet)
19:40, pchnięcie kulą mężczyzn (kwalifikacje - grupa B) - Michał Haratyk
21:00, 1500 metrów mężczyzn (kwalifikacje) - Marcin Lewandowski (21:00)
21:05, rzut oszczepem (dziesięciobój mężczyzn) - Paweł Wiesiołek
21:35, pchnięcie kulą kobiet - Paulina Guba
22:00, 1500 metrów kobiet (półfinały)
22:50, 400 metrów kobiet - Justyna Święty-Ersetic, Iga Baumgart-Witan
23:05, 800 metrów (siedmiobój kobiet)
23:25, 1500 metrów (dziesięciobój mężczyzn) - Paweł Wiesiołek