Oszczepnik, dobijający się do ścisłej światowej czołówki, awansował do grona najlepszej ósemki cyklu i nie zamierzał na tym poprzestać. W pierwszej kolejce uzyskał aż 85,72 m i poprawił swój najlepszy wynik w tym sezonie. Do rekordy życiowego zabrakło prawie 2,5 m, ale wynik Marcina Krukowskiego i tak robił wrażenie.
ZOBACZ: Iga Baumgart-Witan. Krew, pot i łzy za chwilę radości
Polak zajął czwarte miejsce, pokonał m.in. mistrza świata Johannesa Vettera i mistrza olimpijskiego Thomasa Rohlera. Wygrał znakomity w tym sezonie Estończyk Magnus Kirt (89,13 m).
W skoku o tyczce wystartowali Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski. Ten pierwszy zatrzymał się na wysokości 5,93 m (zaliczone 5,83 m) i zajął trzecie miejsce. Wygrał Amerykanin Sam Kendricks, który po pokonaniu 5,93 m zrezygnował z kolejnych prób. Wojciechowski zakończył konkurs na wysokości 5,73 m.
ZOBACZ: Wielka impreza w Polsce!
ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Nie jestem najlepszy, po prostu robię swoje
Do najlepszego wyniku w sezonie nie zbliżyła się Justyna Święty-Ersetic, ale czas 51,54 s wystarczył do czwartego miejsca na 400 m. Najszybsza okazała się reprezentantka Bahrajnu Salwa Eid Naser z wynikiem 50,24 s, lepszym o prawie 0,2 s od rekordu życiowego Polki.
W biegu na 800 m minimum na MŚ w Dausze atakowały Anna Sabat i Joanna Jóźwik. Zdecydowanie bliżej była pierwsza z nich. 2:01.21 dało trzecie miejsce, nie wystarczyło jednak do wyjazdu na czempionat. Ostatnia szansa prawdopodobnie 6 września w Hiszpanii. Chyba że IAAF zdecyduje się zaprosić Polkę do udziału w zmaganiach. Jóźwik zabrakło dużo, ponad pięć sekund (10. miejsce, 2:06.89).
W skoku w dal zachwycił Kubańczyk Juan Miguel Echevarria. 21-latek uzyskał aż 8,65 m, co daje mu prowadzenie na listach światowych. Shaunae Miller z Bahamów wygrała bieg na 200 m z najlepszym wynikiem w tym roku (21,74 s).