"Jest bezsprzecznie kobietą". Prawnicy Caster Semenyi odpowiadają IAAF

Newspix / Radosław Jóźwiak/Cyfrasport / Na zdjęciu: Caster Semenya
Newspix / Radosław Jóźwiak/Cyfrasport / Na zdjęciu: Caster Semenya

Caster Semenya nie zamierza się poddawać i zapowiada walkę o prawo do startów bez konieczności odbycia kuracji hormonalnej. "Niepotrzebna interwencja medyczna" - podnoszą prawnicy lekkoatletki z RPA.

W tym artykule dowiesz się o:

Przedstawiciele Caster Semenyi, którą w przyszłym tygodniu czeka przesłuchanie przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie (CAS), odpowiedzieli na słowa prawników Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Federacja przestrzega, że ewentualny sukces biegaczki z RPA przed CAS może doprowadzić do dominacji zawodniczek z zaburzeniami rozwoju seksualnego (DSD) w sporcie.

"Caster jest bezsprzecznie kobietą. Kobietą, która będzie walczyć przed CAS o swoje prawo do rywalizacji na arenie międzynarodowej bez niepotrzebnej interwencji medycznej. Ten proces dotyczy kobiet takich jak Semenya, które urodziły się kobietami, są wychowywane jak kobiety i przez całe życie były nazywane kobietami. Należy im zezwolić na rywalizację z innymi kobietami, bez dyskryminowania ich" - napisali prawnicy lekkoatletki z Republiki Południowej Afryki w specjalnym oświadczeniu do mediów.

Ważna decyzja CAS. Caster Semenya ma zostać uznana za mężczyznę >>

Działacze IAAF domagają się, by Semenya otrzymała zakaz rywalizacji z kobietami, o ile nie zdecyduje się na zażywanie leków ograniczających wytwarzanie testosteronu. "Chcemy, aby zawodniczki cierpiące na zaburzenia rozwoju seksualnego, obniżały swój testosteron do poziomu kobiecego" - zapowiadają.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Federica, uważaj na słońce....

Sportsmenka z Afryki nie zgadza się na kurację, ograniczającą produkcję męskiego hormonu przez jej organizm. Według informacji dziennikarzy "The Times", CAS ma jednak przychylić się do stanowiska IAAF.

28-letnia Semenya jest złotą medalistką igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 r. w biegu na 800 m oraz trzykrotną mistrzynią świata na tym samym dystansie. Od początku kariery biegaczka budziła spore kontrowersje, a jej ogromna przewaga nad konkurentkami rodziła wątpliwości w kwestii czy jest rzeczywiście kobietą.

Źródło artykułu: