Ostra walka o fotel szefa WADA. Witold Bańka atakuje rywalkę z Norwegii

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Witold Bańka
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Witold Bańka

Witold Bańka kandyduje na stanowisko szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Rywalką Polaka jest wiceprzewodnicząca WADA, Norweżka Linda Helleland. - Helleland wykorzystuje tę pozycję w kampanii. Powinna ustąpić ze stanowiska - grzmi Bańka.

W tym artykule dowiesz się o:

Wybór nowego szefa Światowej Agencji Antydopingowej dokonany zostanie na kongresie w Katowicach, który odbędzie się w dniach 5-7 listopada 2019 roku. Obecnie stanowisko to piastuje Brytyjczyk Craig Reedie. Jego następcą zostanie Witold Bańka lub Norweżka Linda Helleland, aktualnie wiceprzewodnicząca WADA.

I właśnie funkcja Helleland, zdaniem polskiego ministra sportu, wzbudza kontrowersje. Według Bańki, piastowane przez Norweżkę stanowisko daje jej nieuczciwą przewagę w kampanii wyborczej.

- Szanse w kampanii powinny być równe dla każdego kandydata. Obawiam się jednak, że nie będzie to możliwe, ponieważ jednym z kandydatów jest aktualna wiceprzewodnicząca WADA, która wykorzystuje tę pozycję w swojej kampanii - grzmi Bańka, cytowany przez insidethegames.biz.

- Zdecydowanie sugeruję, by minister Helleland ustąpiła ze stanowiska wiceprzewodniczącej WADA na czas kampanii wyborczej - apeluje Witold Bańka.

Były lekkoatleta krytykuje Helleland m.in. za jej udział w ubiegłotygodniowym szczycie antydopingowym. - Minister Helleland, jako wiceprzewodnicząca WADA, uczestniczyła w spotkaniu w Białym Domu. Nie sądzę, aby taka praktyka podlegała jakimkolwiek zasadom dobrego zarządzania - podkreśla Bańka.

- Ponadto minister Helleland wydaje się nie zgadzać z bieżącą polityką współprowadzonej przez nią organizacji - dodaje minister sportu w rządzie RP, nawiązując do otwartej krytyki Helleland w kierunku przywódców WADA w związku ze skutkami rosyjskiego skandalu dopingowego. Norweżka oddała jeden z dwóch głosów przeciwko przywróceniu Rosji do międzynarodowej rywalizacji.

- Sportowców należy traktować z szacunkiem i pozwolić im na branie udziału przy podejmowaniu ważnych decyzji. Obiecuję, że wszystkie najważniejsze zmiany w systemie będą najpierw omawiane ze sportowcami - zapowiada Bańka swoją politykę w przypadku wygrania wyborów na przewodniczącego WADA, dodając, już na Twitterze:

- Jako niezależny kandydat chcę ściśle współpracować ze wszystkimi zainteresowanymi stronami (rządy, Międzynarodowy Komitet Olimpijski, sportowcy, krajowe organizacje antydopingowe itp.). Chcę budować mosty, a nie je niszczyć. Walka z dopingiem wymaga silnego partnerstwa! - pisze Bańka.

Jeśli pod koniec 2019 roku były lekkoatleta zostanie wybrany nowym szefem WADA, zrezygnuje z funkcji ministra sportu. O ile jeszcze nim będzie, bo wybory w Światowej Agencji Antydopingowej zbiegną się z jesiennymi wyborami parlamentarnymi (2019 r.) w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek napisał książkę "Petarda". "Śmiałem się i mówiłem: Boże, co sobie ludzie pomyślą?"

Komentarze (9)
avatar
yes
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Rozumiem, że według Bańki kandydować może człowiek z nikąd lub z Pis-u.
Przy okazji zwracam uwagę, że szef i przewodniczący to nie to samo. 
avatar
atenaneta
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
marzenia i mrzonki Witusia ot taka bańka mydlana 
avatar
Katon el Gordo
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dlaczego ta informacja znalazła się w dziale lekka atletyka. Tylko dlatego, że Witold Bańka był kiedyś lekkoatletą ? A gdyby na to stanowisko kandydował znający się na wszystkim "człowiek orkie Czytaj całość
avatar
kulfon721
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Moze prezes mu obiecał że załatwi a tu krecha łysa 
avatar
kulfon721
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
mózgu pisowski wzięła przykład z pisowskiej zgrai popłacz się i pokarz się w TVP jak za komuny, tak samo jak twoi partyjni wafle