Ewa Swoboda z najlepszym czasem w sezonie. "Publiczność pokazała, że mnie kocha"

PAP/EPA / FRANCK ROBICHON
PAP/EPA / FRANCK ROBICHON

Ewa Swoboda zajęła czwarte miejsce w biegu na 60 metrów na mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Młodziutka polska sprinterka może się pochwalić poprawieniem swojego najlepszego czasu w sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Dzień przed zawodami Swoboda mówiła, że jej celem na toruński mityng IAAF World Indoor Tour jest zejście poniżej 7,30. Założenie udało się zrealizować z nawiązką, gdyż 19-latka uzyskała czas 7,21. - Jestem z siebie bardzo zadowolona - powiedziała w rozmowie z WP SportoweFakty. - Co mogę więcej dodać? Poszłabym do Mc Donald's, ale nie mogę, bo preferuję styl życia fit. Myślałam, że nie pobiję tu 7,30, ale się udało. Jestem więc najszczęśliwsza.

Czas uzyskany w Toruniu jest kolejnym poprawieniem najlepszego tegorocznego osiągnięcia Swobody. Z mityngu na mityng Polka biega szybciej. - Czasy są rzeczywiście coraz lepsze. Staram się, żeby tak było. Już odpuszczamy w treningu, jest luźniej, nogi są lżejsze, choć dalej za ciężkie. Powtórzę, jestem szczęśliwa.

W finałowym biegu Copernicus Cup Swoboda finiszowała czwarta. Obsada była mocna - pierwsze miejsce zajęła aktualna halowa mistrzyni świata Barbara Pierre. Dla toruńskiej widowni Polka była jednak jak zwyciężczyni. - Dla mnie nie chodzi o to, żeby wygrać czy przegrać. Publiczność pokazała, że mnie kocha, mogę tak powiedzieć. Było mi tak miło, gdy przed startem wszyscy krzyczeli "dajesz Ewa!". Jest wtedy wiara w siebie, to podbudowuje. To, że jestem czwarta, jest nieważne.

Zarówno przed półfinałem, jak i przed finałem, z głośników rozbrzmiał discopolowy szlagier "Niech żyje wolność, wolność i swoboda". Taki repertuar nie trafia jednak w gust naszej sprinterki. - Nienawidzę disco polo, ale to zawsze leci. Muszę to akceptować.

Najbliższy start 19-latki będzie miał miejsce 16 lutego w Łodzi. Plany na kolejne dni są więc proste. - Odpocząć, wyspać się i potem rozwalić wszystko na Orlen Cup - powiedziała Ewa Swoboda na koniec rozmowy z naszym portalem.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem

Komentarze (7)
Jerzy Szydłowski
11.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Ona jest głupsza niż szybsza. Te tatuaże !!! Dla mnie " 0". 
avatar
Diana Hunter
11.02.2017
Zgłoś do moderacji
6
8
Odpowiedz
I już Cię Ewa lubię za to, że masz gdzieś muzykę buraków i pisiaków ;-) 
avatar
Imisirah
11.02.2017
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Mądra dziewczyna :-). Jest tyle dobrego rocka a tobie jeszcze bardziej przy sprincie pasował by jakiś metal :D