Rogowska rozważała nawet zakończenie kariery. - Pisano o mnie różne rzeczy. Prawda jest taka, że nie miałam ochoty skakać. Odechciało mi się. To było największym problemem - mówi. Nie zrobiła tego ze względu na igrzyska olimpijskie. - Zadałam sobie pytanie: gdzie widzę siebie za rok? Odpowiedź była prosta: chcę jechać do Pekinu i walczyć tam o olimpijski medal. Musiałam się pozbierać. I okazało się, że szczera rozmowa z samą sobą była mi bardzo potrzebna - wyjaśnia.
Więcej w "Dzienniku".