W zakończonych w niedzielę (8 września) Igrzyskach Paralimpijskich Paryż 2024 wzięła udział niewielka delegacja sportowców z Konga. W trakcie ceremonii otwarcia (28 sierpnia) flagę kraju ponieśli Mireille Nganga i Emmanuel Grace Mouambako.
To właśnie zaginięcie lekkoatletów zostało zgłoszone odpowiednim służbom w dniu 5 września. Gazeta "Le Parisien" poinformowała, że pochodzący z Brazzaville kongijscy paraolimpijczycy zniknęli wraz ze swoimi bagażami.
Ale ich paszporty pozostały w posiadaniu kongijskiej delegacji. To właśnie ona zdecydowała się zgłosić paryskiej policji fakt zaginięcia swoich reprezentantów. Prokuratura w podparyskim Bobigny potwierdziła, że śledztwo w tej sprawie ruszyło 7 września.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!
48-letnia Nganga startowała w ramach Igrzysk Paralimpijskich Paryż 2024 w dwóch konkurencjach. Jednak ani w pchnięciu kulą, ani w rzucie oszczepem nie odnotowała mierzonej próby.
Natomiast 35-letni Mouambako wystartował w biegu na 100 metrów wraz ze swoim przewodnikiem Sharonem Victorem Loussangą. Osiągnął czas 12,07 s i nie zakwalifikował się do półfinału.
To nie pierwszy przypadek zaginięcia podczas tegorocznej paraolimpiady. Wcześniej bez śladu zniknęli również rwandyjska parasiatkarka Claudine Bazubagira oraz wiceprezes Erytrejskiego Komitetu Paralimpijskiego. Francuskie władze cały czas prowadzą śledztwo w tej sprawie.