Julien Alfred była jedną z największych gwiazd igrzysk olimpijskich w Paryżu. 23-letnia sprinterka okazała się najlepsza w biegu na 100 metrów, zdobywając historyczne złoto dla Saint Lucii. Dodatkowo wywalczyła srebro na 200 metrów, dzięki czemu stała się legendą tego niewielkiego państwa.
W ramach uznania dla tych niezwykłych osiągnięć, Premier Philip J. Pierre ogłosił 27 września "Dniem Julien Alfred". Sukcesy Alfred, stanowią pierwsze medale olimpijskie wywalczone dla tego karaibskiego kraju. Uroczystości celebracji osiągnięć 23-letniej sprinterki rozpoczną się już 24 września.
Alfred, która po triumfach w Paryżu jeszcze nie wróciła do swojego rodzinnego kraju, spodziewana jest na Saint Lucii w najbliższy weekend. Na jej cześć zorganizowane zostaną liczne wydarzenia, w tym oficjalny przejazd z lotniska, rajdy samochodowe, odsłonięcie muralu sprinterki, a także spotkania z uczniami miejscowych szkół.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
Niezwykłe osiągnięcia sprinterki będą miały swój finał 27 września, kiedy to cała społeczność wyspy będzie obchodzić "Dzień Julien Alfred". Kulminacyjnym punktem będzie darmowy koncert na stadionie "Daren Sammy Cricket Ground" w Gros Islet, który może pomieścić 20 tysięcy widzów.
Julien Alfred w finale 100 m na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła złoto z rekordowym czasem 10,72 s, poprawiając swoją "życiówkę" i wyprzedzając największą faworytkę Sha'Carri Richardson z USA. Kilka dni później sprinterka sięgnęła po srebro na 200 m z wynikiem 22,08 s, ustępując tylko innej Amerykance Gabrielle Thomas.
Te historyczne medale są pierwszymi, które sportowcy z Saint Lucii zdobyli na letnich igrzyskach olimpijskich, na których kraj ten jest obecny od zmagań w Atlancie w 1996 roku. Celebracja tych sukcesów podkreśla rosnącą pozycję ojczyzny Alfred na arenie międzynarodowego sportu.
Zobacz także: