Krukowski był liderem tabel i faworytem do złotego medalu, ale rzucił 74.84 m i przegrał najważniejszy medal z Włochem Pietro Villą o metr i dwadzieścia centymetrów.
- Wiadomo, że na takich ważnych imprezach nie rzuca się dla wyników, a dla medalu. Nie udało mi się uzyskać dobrego wyniku, ale mam srebrny medal. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie tylko lepiej, bo nic wskazuje na to, żebym w dniu startu się wypalił czy stracił werwę do rzucania - mówi oszczepnik InPost Sport Teamu.
Młody zawodnik podkreśla, że zaraz po zakończeniu rywalizacji w Bańskiej Bystrzycy był zły na siebie, ale gdy ochłonął uznał, iż srebrny medal jest jednak dużym sukcesem. - Dla niektórych zawodników samo przyjechanie na mistrzostwa Europy to jest wielki sukces, dla innych takim sukcesem czy marzeniem jest awans do finału. A ja mam medal, więc nie wypada, żebym się z niego nie cieszył - dodaje Krukowski.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
Niedawno Roch Krukowski zadebiutował w mistrzostwach Polski seniorów, zajmując ósme miejsce. Wygrał jego brat Marcin, który nie ukrywa, iż spodziewa się, że pewnego dnia to jednak Roch stanie na najwyższym stopniu podium.
- Zobaczymy, jak długo Marcin Krukowski pozostanie pierwszy, a kiedy na to pierwsze miejsce wpadnie Roch Krukowski. Wiadomo, że to się stanie, więc nie pytam czy, tylko pytam kiedy. Mam nadzieję, że jak najdłużej się będę bronił, ale oczywiście cieszę się z tego, że mój brat robi duże postępy - mówi Marcin Krukowski.
Także 17-letni Roch trzyma kciuki za start starszego brata w paryskich igrzyskach. - Mam nadzieję, że Marcinowi wszystko się dobrze zgra na igrzyskach olimpijskich i wreszcie wszystkim pokaże to, co potrafi. Patrząc na to, co działo się ostatnio na naszych treningach to myślę, że będzie coraz lepiej - podkreśla Roch, który trenuje razem z bratem pod okiem ojca, który jest ich trenerem.
- I z Marcinem, i z ojcem mam bardzo bliskie relacje, choć gdyby ktoś posłuchał naszych niektórych rozmów na treningach to mógłby uznać, że nie są one tak dobre. Ale są, zapewniam. Bardzo dużo czasu spędzamy razem, z ojcem jestem razem w domu, na treningach, na zawodach, właściwie wszędzie. Z kolei z bratem mam naprawdę przyjacielskie relacje u też widujemy się praktycznie cały czas - opowiada młody oszczepnik InPost Sport Teamu.
Krukowski junior twardo stąpa po ziemi i stawia sobie kolejne cele – za rok mistrzostwa Europy w Finlandii, a za dwa lata mistrzostwa świata do lat 20 w Stanach Zjednoczonych. - Zanim zacznę myśleć o igrzyskach chce wprowadzić się trochę w ten większy świat oszczepu. Mój brat ma rekord życiowy 89,55 m, a ja mam nadzieję, że będę pierwszym Polakiem, który rzuci ponad 90 metrów nowym typem oszczepu - podkreśla młody oszczepnik.