Ewa Swoboda po świetnym starcie podczas Halowych MŚ w Glasgow (wywalczyła srebrny medal w biegu na 60 m - TUTAJ więcej szczegółów >>) pojechała na zasłużone wakacje. Jak poinformował "Fakt", Swoboda wraz ze swoim partnerem życiowym Krzysztofem Kiljanem (też lekkoatletą) wypoczywa w Polsce. Nie zdradziła jednak, gdzie dokładnie.
Swoboda ładuje akumulatory przed letnią częścią sezonu. Polska sprinterka nie ukrywa, że ma dwa cele: medal mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane na stadonie w Rzymie oraz awans do biegu finałowego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Co na to jej trenerka, Iwona Krupa? - Proszę mi wierzyć, że mamy jeszcze rezerwy w treningu. Cały czas robimy postępy, a ja widzę jeszcze elementy do poprawy. Nie celuję w konkretny wynik, bo patrzę głównie na możliwości organizmu Ewy w konkretnym okresie - powiedziała w rozmowie z Mateuszem Puką na łamach WP SportoweFakty (TUTAJ znajdziesz zapis całej rozmowy >>).
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Wróćmy do Swobody. Zawodniczka zdradziła w rozmowie z dziennikarzem "Faktu" czego nie może robić ze swoim chłopakiem. Padło pytanie, czy ścigają się na treningach. Przypomnijmy, że Swoboda biega sprinty, a Kiljan z kolei jest specjalistą od krótkich biegów, ale przez płotki. Dlatego...
- Nie możemy wspólnie ścigać się na płaskich dystansach, bo coś nam się może stać. Mamy zakaz - przyznała.
Jednocześnie dodała, jak lubi spędzać swój wolny czas. - Czytam dużo książek. Lubię jeździć samochodem i grać na XBOX. Umiem sobie zająć czymś głowę - zakończyła.