To była szalona historia. Do samego końca nie znaliśmy składu polskiej sztafety 4x100 metrów, która startowała w niedzielny (21.08.) wieczór - już na zakończenie mistrzostw Europy w lekkoatletyce, w Monachium. Ostatecznie trener Jacek Lewandowski zdecydował się na bardzo eksperymentalne zestawienie.
Pia Skrzyszowska, Anna Kiełbasińska, Marika Popowicz-Drapała i Ewa Swoboda na ostatniej zmianie - nasza reprezentacja pobiegła cudownie i wywalczyła srebro mistrzostw. Coś pięknego - TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>.
Największym zaskoczeniem było to, że Skrzyszowska i Kiełbasińska wskoczyły do składu w ostatniej chwili. Pierwsza kilkadziesiąt minut przed finałem zdobyła złoto w biegu na 100 m przez płotki (czytaj TUTAJ >>), druga z kolei w Monachium wywalczyła brąz na 400 m i srebro w sztafecie 4x400 m. Ani jedna, ani druga nie trenowała regularnie z koleżankami. A w sztafecie to przecież bardzo ważne.
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk
Doszło nawet do tego, że Skrzyszowska pytała przed startem koleżanek, jak trzymać pałeczkę w sposób najbardziej optymalny. - Chciałem też się dowiedzieć, co mam krzyczeć, jak pałeczka będzie gotowa do przekazania - zdradziła na antenie TVP podczas rozmowy z Aleksandrem Dzięciołowskim.
Skąd to zamieszanie? Skąd taka decyzja? Podjął ją wspomniany już trener - Jacek Lewandowski. "Uznałem po eliminacjach, że musimy czegoś poszukać, żeby walczyć o medal. Ania (Kiełbasińska - przyp. red.) trenowała z dziewczynami zmiany tylko na rozgrzewce, Pia (Skrzyszowska) ani razu. Trener Lisowski (chodzi o Józefa Lisowskiego, legendarnego już trenera męskiej sztafety 4x400 m - przyp. red.) napisał mi, że do podjęcia takiej decyzji trzeba mieć jaja" - Lewandowskiego zacytował Kamil Kołsut, dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Jacek Lewandowski, trener sztafety 4x100 m: Uznałem po eliminacjach, że musimy czegoś poszukać, żeby walczyć o medal. Ania trenowała z dziewczynami zmiany tylko na rozgrzewce, Pia ani razu. Trener Lisowski napisał mi, że do podjęcia takiej decyzji trzeba mieć jaja #Munich2022
— Kamil Kołsut (@KamilKolsut) August 21, 2022