O awans do finału walczyły aż trzy reprezentantki Polski. Klaudia Wojtunik i Klaudia Siciarz zajęły w swoich biegach czwarte miejsca, co nie wystarczyło do tego, aby zameldować się w decydującym starcie.
Swoje zrobiła za to Pia Skrzyszowska. 21-latka kontrolowała przebieg swojego biegu. Zwyciężyła z czasem 12,66 s i widać było, że drzemie w niej jeszcze sporo energii. Był to bardzo dobry prognostyk w kontekście finału. Odnotujmy, że Polka zanotowała drugi wynik spośród wszystkich uczestniczek zmagań.
Jej najgroźniejszą rywalką wydawała się być Cindy Sember. Brytyjka jako jedyna uzyskała w tym sezonie lepszy czas od Skrzyszowskiej (o 0,01 s) i prowadziła na europejskich listach.
Polka popisała się zdecydowanie najlepszym czasem reakcji na starcie. Wyszła na prowadzenie, którego nie dała sobie odebrać do samego końca.
Uzyskała czas 12,53 s, zaledwie 0,02 s słabszy od swojego rekordu życiowego z Chorzowa. Podium uzupełniły Luca Kozak i Ditaji Kambundji. Błąd popełniła za to najgroźniejsza rywalka Polki - Sember i była ostatnia.
Pia Skrzyszowska pobiegła praktycznie bezbłędnie. Wywalczyła dla Polski 12. medal podczas trwających mistrzostw Europy, a o godz. 21:22... wystartuje w sztafecie 4x100 metrów.
Skrzyszowska powtórzyła sukces z Lucyny Kałek, która w 1982 roku w Atenach zwyciężyła z wynikiem 12,45 s - był to wówczas rekord mistrzostw Europy.
ZŁOTOOO! pic.twitter.com/JY5lX5DfBq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 21, 2022
Czytaj także:
- Natalia, co ty zrobiłaś?! Fenomenalny bieg Kaczmarek (WIDEO)
- Przykro to czytać. Absurd po sukcesie Polek
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk