Po pierwszym dniu rywalizacji w dziesięcioboju na ME w Monachium Paweł Wiesiołek zajmował wysokie, piąte miejsce i miał realną szansę na medal. Wysoka dyspozycja Polaka była pozytywną niespodzianką, bo w ostatnich miesiącach zmagał się z problemami ze zdrowiem.
Niestety, odezwały się one we wtorek. Wiesiołek spisywał się już słabiej i po ośmiu konkurencjach dziesięcioboju spadł na dziewiątą lokatę. Gdy czekaliśmy na jego występ w rzucie oszczepem, brązowy medalista HME z ubiegłego roku ogłosił w mediach społecznościowych, że wycofał się z rywalizacji.
"Kontuzja w tym sezonie wraca jak bumerang. Walka była do samego końca ale niestety musiałem wycofać się z dalszej rywalizacji:( Nie tak wyobrażałem sobie koniec sezonu. Dzięki za doping i trzymanie kciuków bez was nie było by mnie tutaj!" - napisał na Instagramie Wiesiołek.
Po rzucie oszczepem dziesięcioboistów czeka jeszcze bieg na 1500 m, po którym poznamy mistrza Europy. Początek ostatniej konkurencji o godz. 21:35.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty