W tym artykule dowiesz się o:
Sezon zasadniczy: 28 zwycięstw, cztery porażki Punkty stracone - zdobyte: 2656 - 2179
Podopieczni Saso Filipovskiego byli absolutnym dominatorem w sezonie regularnym. Już na kilka kolejek przed fazą play-off mistrzowie Polski zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli.
Szczególnie imponująco Stelmet BC prezentował się we własnej hali, w której wygrał wszystkie spotkania, przedłużając znakomitą passę w "Twierdzy CRS".
Na wyjeździe zielonogórzanom wiodło się nieco gorzej. Przegrali 4 z 16 spotkań. Gracze Filipovskiego musieli uznać wyższość Startu Lublin, Rosy Radom, Polskiego Cukru Toruń i Anwilu Włocławek.
Generalnie jednak sezon zasadniczy zielonogórzanie mogą uznać za bardzo udany. Mistrzowie Polski znaleźli sposób na połączenie gry na dwóch frontach - TBL z Euroligą i Pucharem Europy.
- Zagraliśmy dużo bardzo dobrych meczów tak w lidze, jak i Europie. Myślę, że mamy ogólnie bardzo dobry sezon, bo przecież w lidze przegraliśmy tylko cztery mecz - przyznał Saso Filipovski.
Najwyższe zwycięstwo: Stelmet BC - Start Lublin 100:53
Ćwierćfinał: Stelmet BC - Asseco Gdynia 3:0
Zielonogórzanie w fazie ćwierćfinałowej rywalizowali z Asseco Gdynia. Ciekawostką jest fakt, że te drużyny już po raz trzeci spotkały się ze sobą na tym etapie rozgrywek. Z każdym kolejnym rokiem Stelmet BC miał coraz łatwiejszą przeprawę z ekipą z Gdyni.
Tym razem w trzech spotkaniach ćwierćfinałowych Stelmet BC stracił zaledwie 165 punktów, co daje znakomitą średnią 55 oczek na mecz. Asseco, mimo ambitnej walki, nie miało za wiele do powiedzenia w starciu z ekipą z Winnego Grodu.
- Nie było wcale łatwo, lekko i przyjemnie. Wyniki może na to nie wskazują, ale my musimy wyjść i się napracować. Nikt nam nic nie da za darmo, tym bardziej, że Asseco Gdynia sprawiło kilka niespodzianek na własnym boisku. Widać, że gdyńska młodzież się rozwija i zaczyna sprawiać coraz większe problemy rywalom - tak serię ćwierćfinałową opisywał Adam Hrycaniuk, podkoszowy Stelmetu BC Zielona Góra.
Ekipa z Winnego Grodu jako pierwsza zameldowała się w półfinale TBL.
Mecze ćwierćfinałowe:
Stelmet BC - Asseco Gdynia 91:57 Stelmet BC - Asseco Gdynia 81:53 Asseco Gdynia - Stelmet BC 55:92
ZOBACZ WIDEO Historia igrzysk - Londyn 1948 (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Półfinał: Stelmet BC - Energa Czarni Słupsk 3:0
W półfinale Tauron Basket Ligi - podopieczni Saso Filipovskiego mierzyli swoje siły z Czarnymi Panterami ze Słupska. Zielonogórzanie w serii półfinałowej rozkręcali się z każdym kolejnym spotkaniem. Słupszczanie jedynie w pierwszym meczu potrafiły postawić się ekipie Stelmetu BC. W kolejnych pojedynkach mistrzowie Polski mieli już wyraźną przewagą i to oni dyktowali warunki gry.
- Włożyliśmy wiele wysiłku. Może to tak z boku wyglądało, że nie musieliśmy się męczyć, ale proszę mi wierzyć, że musieliśmy się sporo napracować - mówił Saso Filipovski.
W decydującym spotkaniu zielonogórzanie od samego początku nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Do przerwy goście z Winnego Grodu prowadzili siedmioma punktami. Decydujący cios zadali w trzeciej kwarcie, którą wygrali aż 22:9. Ostatecznie Stelmet BC wygrał 77:61.
- Szacunek i ukłony dla naszych trenerów, którzy wykonali znakomitą pracę i dostarczali nam różnych informacji. Wprowadzaliśmy małe korekty i z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej - dodał Łukasz Koszarek, kapitan drużyny.
Mecze półfinałowe:
Stelmet BC - Energa Czarni 93:73 Stelmet BC - Energa Czarni 87:67 Energa Czarni - Stelmet BC 61:77