Wideoprzegląd tygodnia: Zabawna akcja z udziałem kolegi Gortata, arbiter próbował zablokować gracza Bulls

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Brak czujności w defensywie kolegi z zespołu Marcina Gortata, a także próba bloku jednego z arbitrów NBA - to i wiele innych wydarzeń w naszym koszykarskim wideoprzeglądzie tygodnia.

1
/ 10

Kiedy ważą się losy spotkania, nie można zapominać o czujności w defensywie. Otto Porter w obronie jednak wyraźnie zaspał, a cała sytuacja wyglądała dość zabawnie. Ostatecznie nie miała jednak poważnego wpływu na wynik.

2
/ 10

Takiego pudła w NBA dawno nie było. Alexy Shved, przy próbie penetracji, kompletnie stracił panowanie nad piłką.

3
/ 10

To miała być piękna, widowiskowa akcja zakończona efektownym wsadem, a wyszedł "klops". Niestety, nie zawsze opłaca się ryzykować na parkiecie.

4
/ 10

Chris Paul - Stephen Curry - w tej akcji górą był ten drugi. Paul zwyczajnie dał się nabrać na ciekawy zwód rywala.

5
/ 10

Za oceanem ostatnio zauważono również ciekawą akcję z udziałem polskiego rodzynka na parkietach NBA, Marcina Gortata. Nasz zawodnik dostał perfekcyjne podanie od Johna Walla.

6
/ 10

W jednym z ostatnich meczów Devin Harris staranował grupę kibiców. Zawodnik przeprosił jednak za swój wyczyn, a z najmłodszymi fanami przybił nawet "piątkę".

7
/ 10

Jedna akcja a stawka bardzo wysoka. Ten kibic wytrzymał ciśnienie i popisał się kapitalnym rzutem z połowy boiska, za co został nagrodzony... samochodem.

8
/ 10

Sędziowie też czasami lubią być w kręgu zainteresowania. Ten akurat w główną rolę wcielił się nieświadomie. Warto zwrócić uwagę na reakcję ławki rezerwowych Los Angeles Clippers.

9
/ 10

A teraz przenosimy się na polskie parkiety. W ostatnim czasie ekwilibrystyczną i dosyć szczęśliwą akcją popisał się Keion Bell z Jeziora Tarnobrzeg.

10
/ 10

Ovidijus Galdikas to bez dwóch zdań król bloków Tauron Basket Ligi. Zawodnik Asseco Gdynia w ostatnim czasie popisał się kolejnym, widowiskowym zagraniem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
jaet
9.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Łukaszu, proszę się nie obrazić, ale bzdury Pan plecie. Porter zaspał, przez co do Snella na obwód musiał wyskoczyć Gortat, a po pudle Tony'ego piłkę spokojnie w ataku zebrał Gasol i sfau Czytaj całość