Ranking Polaków w Tauron Basket Lidze po 12 kolejkach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tuż przed świętami doszło do trzech zmian w naszym zestawieniu. Dwóch koszykarzy zanotowało progres w porównaniu do poprzedniego notowania. Jeden zaliczył spadek i to dość wyraźny.

1
/ 10

W starciu z mistrzem Polski Szczotka nie wypadł tak dobrze, jak w poprzednim spotkaniu. Jeden gorszy mecz po serii naprawdę solidnych i udanych o niczym nie świadczy. Zwłaszcza że Asseco zmierzyło się z najbardziej wymagającym zespołem w lidze - PGE Turowem Zgorzelec, który nie przegrał żadnego spotkania w tym sezonie. To dość solidne usprawiedliwienie.

2
/ 10

Za nim trzeci mecz, w którym nie zdobył przynajmniej 10 punktów, ale dopiero drugi, w którym eval był poniżej 10. Leończyk zagrał poniżej oczekiwań przeciwko radomskiej Rosie, lecz to jeszcze nie powód, aby notował spadek lub też wyleciał z naszego zestawienia. Niemniej jednak kolejny taki występ może mieć już wpływ na to, że zawodnik sopockiego klubu znajdzie się niżej w rankingu.

3
/ 10

  [bullet=bec.jpg] 8. Jakub Dłoniak (Śląsk Wrocław)

Dotychczas znajdował się dość wysoko w naszym rankingu, ale ostatni występ sprawił, że nieco ostrzej podeszliśmy do tego gracza. Przede wszystkim dlatego, że on już miał sporo meczów, w których grał przeciętnie bądź słabo. Nie potrafi na dłuższą metę utrzymać wysokiej dyspozycji, a to jeden z kluczowych czynników w rankingu. Widać to zresztą po koszykarzach, którzy w zestawieniu go wyprzedzają.

4
/ 10

[bullet=hop.jpg] 7. Konrad Wysocki (Anwil Włocławek)

W meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza się nie popisał, ale tym razem było już zdecydowanie lepiej. Może i przeciwnik nie był z najwyższej półki, ale liczy się całokształt. 32-letni koszykarz jest ważnym ogniwem Anwilu, który ostatnio znacznie się poprawił. Skromny awans wydaje się być uzasadniony.

5
/ 10

[bullet=hop.jpg] 6. Michał Michalak (Trefl Sopot)

Za nim kolejny indywidualnie nie najgorszy występ. Indywidualnie, bo jego drużyna przegrała w Radomiu z Rosą. Mimo wszystko jeden z liderów Trefla pokazuje, że dobrze się rozwija i jest całkiem wszechstronny. Co prawda popełnił kilka błędów w konfrontacji z rywalami, ale ekipa Wojciecha Kamińskiego potrafi być naprawdę wymagająca. Naszym zdaniem na awans zasłużył głównie z tego powodu, że Dłoniak spisał się słabo.

6
/ 10

To nie jest ten gatunek zawodnika, który bryluje w statystykach. Rzadko kiedy zdobywa sporo punktów, choć są w lidze uniwersalni rozgrywający. "Łączka" gra jednak solidnie i przyczynił się do kolejnego zwycięstwa swojej drużyny. Tym razem rozdał pięć asyst, co jest przecież bardzo dobrym osiągnięciem. Ani awans, ani też spadek w jego przypadku nie wchodził w rachubę.

7
/ 10

Po raz czwarty z rzędu zanotował dwucyfrową zdobycz. Mało tego, ten występ był zdecydowanie najlepszy w jego wykonaniu od dawna. A jeśli sugerować się wyłącznie statystykami, to najlepszy w obecnym sezonie. I to mówi wszystko. Koszarek wcześniej był chimeryczny, grał nierówno, ale najwyraźniej wskoczył na właściwy tor. Zresztą nie tylko on, bo Stelmet też ostatnio jest w lepszej dyspozycji.

8
/ 10

Zawodnik AZS-u Koszalin utrzymuje równą, wysoką dyspozycję. Właściwie od dawna mamy w lidze trzech Polaków, którzy niemal zawsze są liderami swoich drużyn. To warto podkreślić. Szewczyk póki co nie ma wielkich szans, aby zanotować awans w naszym rankingu.

9
/ 10

Niedawno jeszcze pisaliśmy, że Kulig ma za sobą kilka nieco słabszych meczów. W ostatnim spotkaniu zawodnik mistrza Polski zagrał jednak na miarę możliwości i oczekiwań. Doświadczony koszykarz wykorzystał swoje atuty i miał wielki w udział w pokonaniu Asseco Gdynia. I nie zmieni tego fakt, iż z powodu pięćiu przewinień musiał opuścić plac gry.

10
/ 10

Za zawodnikiem zgorzeleckiego klubu kolejny udany występ. Chyliński był bardzo skuteczny na dystansie i miał spory wkład w zwycięstwo PGE Turowa. Nie było zatem żadnych podstaw, aby lider naszego rankingu został z tronu zepchnięty, choć Kulig - jeśli tylko nadal będzie grał tak świetnie - ma spore szanse, aby odzyskać pierwsze miejsce.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)