Łukasz Kolenda: Trice to MVP ligi

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Jonah Mathews i Travis Trice
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Jonah Mathews i Travis Trice

- Travis Trice to jest tancerz. Jak zacznie swoje show, to jest nie do zatrzymania. Jestem zdania, że to MVP ligi - mówi Łukasz Kolenda ze Śląska Wrocław, który celuje w 18. mistrzostwo Polski.

Amerykanin Travis Trice jest przez wielu fachowców uznawany za najlepszego gracza Energa Basket Ligi. Nawet inni koszykarze są pod dużym wrażeniem umiejętności 29-letniego rozgrywającego, który do WKS-u Śląska Wrocław trafił w trakcie trwania rozgrywek.

"Jest piekielnie szybki, zwinny i nigdy nie wiesz, co zrobi. Cholernie trudno go powstrzymać" - mówi mi jeden z zawodników, który miał za zadanie ograniczyć jego poczynania. Starał się, walczył, ale Trice był po prostu za dobry, znów zdobył ponad 20 punktów, a Śląsk triumfował.

Taki scenariusz oglądamy bardzo często, bo od przyjścia Amerykanina, zespół ze stolicy Dolnego Śląska wygrał 12... z 14 meczów i w tym momencie jest mocno zaangażowany w walkę o pierwsze miejsce przed fazą play-off. A przecież wrocławianie ten sezon rozpoczęli od bilansu... 0:3!

ZOBACZ WIDEO: Świat pod wrażeniem postawy PZPN. "Wszyscy powinni iść za przykładem Polski"

- Travis Trice to "tancerz" polskiej ligi. Jak zacznie swoje show, to jest nie do zatrzymania. To nam bardzo często pomaga - mówi Łukasz Kolenda, który czerpie dużo frajdy i korzyści ze wspólnej gry z 29-latkiem.

Kolenda zachwyca się umiejętnościami Amerykanina. Nie ukrywa, że z zawodnikiem takiej klasy do tej pory się nie spotkał, imponuje mu spokój i kreatywność Trice'a, z którym dobrze dogaduje się na co dzień.

Trice nie jest obdarzony wielkimi warunkami fizycznymi, ale nadrabia to umiejętnościami, sprytem i ogromnym zaangażowaniem. Jako rozgrywający potrafi dyrygować zespołem, nie boi się stresowych sytuacji, potrafi wziąć odpowiedzialność na swoje barki w trudnych momentach. Dysponuje świetnym rzutem i jest w stanie zagrać na pozycji rzucającego obrońcy.

Travis Trice to gwiazda ligi
Travis Trice to gwiazda ligi

O dużych umiejętnościach Trice'a mogliśmy po raz kolejny przekonać się w Bydgoszczy (w ostatni czwartek - zdobył 30 punktów, 10/15 z gry) i w sobotni wieczór w Ergo Arenie, gdy był jednym z tych zawodników, którzy dali sygnał do odrabiania wielkich strat w drugiej części spotkania.

Śląsk z Treflem w Sopocie przegrywał w pewnym momencie już różnicą 16 punktów, ale zdołał się podnieść i po dogrywce wygrał na trudnym terenie 102:89. Duża w tym zasługa Trice'a, który miał 20 punktów i 11 asyst, mimo że do przerwy zgromadził tylko... 5 oczek. Świetnie grał też Chorwat Ivan Ramljak, autor 26 pkt (11/13 z gry!).

- Trice? To jest MVP tej ligi. Bez dwóch zdań. Może w Sopocie miał nieco gorszy dzień pod względem skuteczności, ale kiedy był potrzebny, to trafiał. To jest gość, który - nawet pomimo słabszego dnia - jest w stanie nakręcić się kilkoma rzutami. Bardzo dobrze mieć takiego gracza u siebie - komplementuje kolegę Łukasz Kolenda.

Wielki powrót Kolendy

Dla 22-latka sobotnie spotkanie było wyjątkowe, bo to właśnie w Sopocie stawiał swoje pierwsze kroki w ekstraklasie. Przez kilka sezonów występował w Treflu, latem podjął decyzję o opuszczeniu klubu i transferze do Śląska Wrocław, z którym występuje w renomowanych rozgrywkach EuroCup. Przez kilka miesięcy sporo się nauczył, zebrał cenne doświadczenie, a trener Andrej Urlep często wystawia go na pozycji rzucającego obrońcy, co mu odpowiada. Lubi grać obok Trice'a na boisku i kreować pozycje dla siebie i kolegów z innej pozycji.

- Wiedziałem, że ten mecz będzie różnił się od tych, które rozgrywam w innych halach. Starałem się być ponad to. Bardzo mi miło, że kibice przywitali mnie owacjami i brawami. Super, że nadal o mnie pamiętają. To wyjątkowy moment, bo po raz pierwszy zawitałem do Ergo Areny po drugiej stronie barykady. Cieszy to, że wygraliśmy po tak dramatycznym spotkaniu - uśmiecha się Kolenda.

- To zwycięstwo jest dla nas bardzo cenne, bo chcemy zająć jak najwyższą pozycję przed zakończeniem rundy zasadniczej - dodaje 22-latek.

Można śmiało powiedzieć, że Śląsk Wrocław jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Tego też w klubie nie ukrywali już przed sezonem. Był ostatnio brązowy medal, czas na złoto. To byłoby 18. mistrzostwo w historii klubu.

CZYTAJ TAKŻE:
Prezes rewelacji ligi: Zawodnicy chcą u nas grać. Zainteresowanie jest ogromne!
Polski klub opuścił rozgrywki w kraju agresora. "Finanse? Sa ważniejsze wartości"
Gwiazdor odstrzelony. Źle wydane pieniądze [KOMENTARZ]
MVP, przetrenowanie i "Klub Kokosa". Garbacz: Ludzie sukcesu nie mają czasu hejtować

Komentarze (1)
avatar
RedDevil1910
6.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro nie gra w NBA albo Eurolidze to musi mieć jakieś wady, ale zastanawiające jest to to żaden trener ani asystent nie pokusił się o dogłębny skauting i jeszcze gościa nie zalepili w obronie Czytaj całość