Totalna demolka w hicie. "To jest przewaga okrutna"

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Dariusz Maciejewski w rozmowie z Anną Makurat
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Dariusz Maciejewski w rozmowie z Anną Makurat

- Taki mecz po serii zwycięstw nam się przyda bo trochę zejdziemy na ziemię - stwierdził Dariusz Maciejewski. Jego drużyna PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski dostała łomot w ligowym meczu w Polkowicach (47:87).

To był popis koszykówki w wykonaniu BC Polkowice. Aktualny wicemistrz Polski i lider Energa Basket Ligi Kobiet rozegrał zawody perfekcyjne.

- Zagrały fantastyczne zawody. Przy takiej agresji w defensywie i takiej pewności siebie w ofensywie pokonałyby każdy zespół - stwierdził Dariusz Maciejewski.

- Pokazały, że są w tej chwili zdecydowanie głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Będzie człowiek zdziwiony, żeby tego nie zrobiły. Są mocnym, bardzo mocnym zespołem - dodał trener drużyny PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

"Pomarańczowe" dały lekcję koszykówki. Trafiły 20 "trójek", rozdały 28 asyst. Wygrały różnicą 40 punktów! - Ten zespół pokazał, że można przez 40 minut mocno bronić i być w pełni skoncentrowanym. To jest przewaga okrutna nad pozostałymi zespołami - skomentował doświadczony szkoleniowiec.

- 20 rzutów z dystansu na 47 procentach to może załamać niejeden zespół. Otwarliśmy rzuty za trzy, bo zacieśniliśmy strefę podkoszową. Staraliśmy się potem coś zmienić, ale rywal był tak rozpędzony, że w ogóle nie szło go zatrzymać chociaż trochę - dodał.

Po trzech miesiącach do składu ekipy z Gorzowa Wielkopolskiego wróciła Anna Makurat. Ta jednak po problemach zdrowotnych musi znowu złapać rytm. Jej czas ma dopiero nadejść.

- Nie spodziewamy się wielkich fajerwerków. To jej wielki sukces indywidualny, że wróciła, bo diagnozy były złe. Chce zrobić bardzo dużo. Bardzo chce grać, wrócić, ale trzeba na nią poczekać. Gdy będziemy grali najważniejsze mecze o stawkę w play-off to nam pomoże - ocenił Maciejewski.

Wracając do samego meczu, to doświadczony trener przyznał, że... taki łomot był nawet potrzebny. - Taki mecz po serii zwycięstw nam się przyda, bo trochę zejdziemy na ziemię. Dostaliśmy solidną lekcję koszykówki przed fazą play-off - zakończył.

PSI Enea pozostaje w grze "o czwórkę". Terminarz tak się ułożył, że w ostatniej kolejce w bezpośrednim pojedynku o to miejsce gorzowianki zagrają we własnej hali ze Ślęzą Wrocław.

Zobacz także:
Młode postraszyły faworyta, Niemojewska kolekcjonerką asyst
Kwintesencja koszykówki. Wielki triumf Brooklyn Nets nad mistrzami NBA

Komentarze (0)