Transfery w I lidze. Duże nazwiska w grze!

Materiały prasowe / Czarni to Wy / Na zdjęciu: Adrian Kordalski
Materiały prasowe / Czarni to Wy / Na zdjęciu: Adrian Kordalski

Dwa duże nazwiska wracają na zaplecze ekstraklasy po nieudanych epizodach na parkietach PLK. To Piotr Niedźwiedzki i Adrian Kordalski, zawodnicy, którzy w minionym sezonie byli gwiazdami I-ligowych rozgrywek.

Dużo dzieje się na zapleczu ekstraklasy. Kluby robią zmiany w składach, bo - w przeciwieństwie do PLK - okienko transferowe zamyka się znacznie szybciej. Aktywny na rynku transferowym jest m.in. PGE Turów Zgorzelec, który na swoim koncie ma tylko jedno zwycięstwo.

Z naszych informacji wynika, że kontrakt z tym klubem w najbliższych dniach podpisze Adrian Kordalski, który rozstaje się z ekstraklasową ekipą Czarnych Słupsk.

Czwarty sezon w Słupsku nie poszedł jednak po jego myśli. Rola w zespole - po dojściu graczy zagranicznych - była marginalna, praktycznie przestał pojawiać się na parkiecie. Jak wychodził, to jedynie na epizody. Tylko w jednym spotkaniu zagrał znacznie dłużej. To było w Gdyni - 20 minut, w tym czasie 7 punktów i 4 asysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi

- Odchodzę, bo chcę wygrywać, ale mieć w tym większy udział, a nie tylko siedzieć na ławce. Do Słupska wrócę, obiecuję to kibicom - mówił w rozmowie z Radiem Gdańsk.

Mecz z Twardymi Piernikami (77:94) był jego pożegnaniem ze słupską publicznością, od której otrzymał ogromny aplauz. Fani docenili jego olbrzymi wkład w wywalczenie awansu na ekstraklasowe parkiety. Kilkunastu kibiców zaczęło go nawet podrzucać.

- Rozstajemy się w bardzo dobrych relacjach. Adrian to bardzo ambitny zawodnik, który chce grać i decydować o wyniku, a tego nie mogłem mu zaoferować - powiedział nam trener Mantas Cesnauskis.

Adrian Kordalski znów zagra w I lidze
Adrian Kordalski znów zagra w I lidze

W I lidze zagra również Piotr Niedźwiedzki, podkoszowy, który pierwszą część sezonu spędził w PGE Spójni Stargard. 28-latek grał mało, nie wywalczył sobie miejsca w meczowej rotacji. Najlepiej zagrał w meczu pożegnalnym przeciwko Śląskowi Wrocław, w którym miał 6 pkt i 5 zbiórek w 17 minut.

Ale o jego odejściu zadecydowały względy pozasportowe. Trener Marek Łukomski zabrał go na konferencję prasową po ostatnim meczu z Anwilem Włocławek. Chciał, by zawodnik oficjalnie przekazał informację o odejściu i pożegnał się z kibicami.

- Ja o to poprosiłem. Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze. Bardzo dziękuję za te pół roku, które spędziłem w PGE Spójni. Sporo się nauczyłem, to był dla mnie owocny okres, ale o mojej decyzji zadecydowały względy pozasportowe - powiedział Niedźwiedzki.

Koszykarz wzmacnia szeregi Górnika Trans.eu Wałbrzych, zespołu, w którym występował w sezonie 2018/2019. Nie ma co ukrywać, że Górnik z Niedźwiedzkim w składzie wyrasta na faworyta I-ligowych rozgrywek. W klubie nie ukrywają, że celem drużyny jest awans do Energa Basket Ligi.

Kordalski i Niedźwiedźki w zeszłym sezonie byli gwiazdami I-ligowych parkietów. Teraz też można spodziewać się tego, że będą wiodącymi postaciami swoich zespołów. Obaj mają spory głód gry i sukcesów.



CZYTAJ TAKŻE:
Debiutant w kadrze mówi o ogniu i chaosie. Jest też wątek FAME MMA [WYWIAD]
Trener Trefla: Liga polska jest specyficzna. Nam mówi o słowach Tabaka [WYWIAD]
Kibice krzyczą na niego "włocławski harpagan". Nam mówi, dlaczego wybrał Anwil
Miłoszewski: Wiem, że zrobiłem problem Jasińskiemu. Kulisy zatrudnienia w Kingu

Źródło artykułu: