"A miało być tak pięknie" - mogą mówić wszyscy związani z drużyną Polski Cukier Pszczółka Start Lublin. Ekipa ta zawodzi na całej linii. Wygrała dotychczas zaledwie 3 z 13 rozegranych w Energa Basket Lidze spotkań.
W tzw. międzyczasie zmieniono już trenera, bo Davida Dedka zastąpił Tane Spasev. Potem zwolniono też kilku zawodników, jak Doron Lamb czy Quenton DeCosey.
Proces przebudowy trwa. W czwartkowym meczu zadebiutował sprowadzony niedawno Elijah Wilson, a teraz klub pochwalił się kolejnym transferem. I tak nową postacią w Starcie został Cleveland Melvin.
30-latek w naszym kraju fanom basketu jest doskonale znany. W EBL pojawił się w sezonie 2018/2019, kiedy związał się umową z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Dwa kolejne spędził z kolei w Kingu Szczecin. Zawsze dawał niezłą jakość i nie schodził poniżej pewnego poziomu.
Obecne rozgrywki rozpoczął na Węgrzech, gdzie związał się umową z drużyną Atomeromu SE. Tam w dziewięciu rozegranych meczach notował średnio 12,4 punktu, 6 zbiórek, 1,6 przechwytu i 1,3 asysty na mecz. Trafiał 48 procent rzutów z gry.
Start postawił na pewniaka. Tak Lublin wie kto przyjeżdża, ale i zawodnik doskonale zna realia panujące w lidze. Co Melvin da drużynie? Na pewno dużo energii, wszechstronności i pewnie trochę efektownych akcji. Przede wszystkim jednak powinna to być jakość i możliwość większej rotacji na pozycjach niskiego czy silnego skrzydłowego.
Melvin szansę debiutu powinien dostać 10 grudnia. Wtedy Polski Cukier Pszczółka Start we własnej hali zmierzy się z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz.
CLEVELAND MELVIN nowym zawodnikiem drużyny Polskiego Cukru Pszczółki Start Lublin!
— MKS Start Lublin (@StartLublin) December 4, 2021
Występujący na parkietach @PLKpl w sezonie 2018/19 z zespołem @MKSDG_Kosz oraz 19/20 i 20/21 w barwach @KingWilki zawodnik dołącza do Czerwono-Czarnych. #plkpl #WeAreFamily pic.twitter.com/w7tQPuwrr9
Zobacz także:
Dwa takie kluby, którymi zachwyca się cała liga. Kto pozostanie rewelacyjny?
Jeden z liderów Anwilu składa ważną deklarację!
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem