Gwiazdor Los Angeles Lakers opuścił wtorkowy mecz swojego zespołu z Sacramento Kings, ponieważ otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
LeBron James został objęty protokołem sanitarnym i według reguł NBA, miał pauzować przez nawet 10 dni.
36-latek, który we wrześniu oficjalnie przekazał informację, że przyjął szczepionkę przeciw COVID-19, wraca jednak do gry szybciej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
James od momentu uzyskania pozytywnego wyniku testu, przeszedł osiem następnych badań. Każde z nich dało wynik negatywny.
To wystarczy, żeby wrócić do składu Lakers. Czterokrotny mistrz NBA będzie mógł pomóc swojej drużynie w piątkowych derbach Los Angeles przeciwko Clippers.
James opuścił w tym sezonie 12 na 23 mecze Lakers, a drużyna z Hollywood bez niego w składzie legitymuje się bilansem 5-7. Skrzydłowy zmagał się już z kontuzją kostki, miał problemy z mięśniami brzucha i został zawieszony na jedno spotkanie za uderzenie łokciem Isaiaha Stewarta z Detroit Pistons.
Lider "Jeziorowców" zdobywa w tym sezonie średnio 25,8 punktu, 5,2 zbiórki oraz 6,8 asysty.
Czytaj także: Kibice krzyczą na niego "włocławski harpagan". Nam mówi, dlaczego wybrał Anwil [WYWIAD]
Gwiazdor NBA miał koronawirusa. Mówi o trudnym powrocie