Tylko 33 sekundy w sezonie zasadniczym 2021/2022 w Energa Basket Lidze spędził do tej pory na parkiecie Jakub Wojciechowski, który po występach we włoskich AX Armani Exchange Olimpia Mediolan i Pallacanestro Biella, podpisał latem kontrakt z aktualnymi mistrzami Polski. Środkowy jak na razie zmaga się z kontuzją.
Wojciechowski od jakiegoś czasu nie pojawia się na meczach domowych swojego zespołu. Okazuje się, że Polak w tym momencie nie może nawet chodzić. - Kuba jest w Ostrowie. Nie ma jeszcze pozwolenia, żeby chodził i stawał na tę nogę - tłumaczył podczas konferencji prasowej po niedzielnym meczu Arged BM Stali z Treflem Sopot trener żółto-niebieskich Igor Milicić.
Kiedy środkowy wróci do gry? Jeszcze nie ma na to konkretnej odpowiedzi. - Sztab medyczny codziennie z nim pracuje, żeby wyszedł jak najszybciej z tej opresji, zaczął chodzić i przychodzić tutaj na halę - dodawał szkoleniowiec Stali. - Jeszcze go nie widziałem, ale wiem, co się z nim dzieje i jak pracuje - mówił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami
31-latek oprócz kilku chwil spędzonych na parkiecie w pierwszym meczu ligowym nowego sezonu, 1 września wystąpił w spotkaniu o Superpuchar, w którym zdobył dwa punkty, cztery zbiórki i dwie asysty w niewiele ponad 12 minut. Wojciechowski aktualnie pracuje z fizjoterapeutą Łukaszem Witczakiem i trenerem przygotowania motorycznego Arturem Packiem.
"Czy Arged BM Stal się wzmocni?" - także takie pytanie usłyszał Igor Milicić. Zadał je dziennikarz lokalnej telewizji Proart, Marcin Gebel, nawiązując do sytuacji kadrowej mistrzów Polski. - To wszystko są plotki, insynuacje - zaczął swoją wypowiedź trener Arged BM Stali i selekcjoner reprezentacji Polski.
- Robimy swoje, natomiast jest dużo prezesów, trenerów, zawodników, którzy swoje niepowodzenia, brak umiejętności albo przegrane, tłumaczą teoriami spiskowymi. My robimy swoje, najbardziej uczciwie, jak się da. Trenujemy bardzo mocno - kontynuował.
- Jeśli się wzmocnimy, będzie to przemyślana decyzja. Jeśli się nie wzmocnimy, to będzie znaczyło, że nie było takiej potrzeby - zakończył 45-latek, którego drużyna w Energa Basket Lidze legitymuje się aktualnie bilansem 5-2, a w koszykarskiej Lidze Mistrzów doznała dwóch porażek po dwóch zaciętych meczach.
Czytaj także:
Gwiazdor NBA wkrótce wznowi treningi. Są nowe informacje
O tym transferze jest głośno! Rozbrajająca szczerość trenera