Fatalna diagnoza. Szybka reakcja klubu

Materiały prasowe / Czarni to Wy / Maciej Kucharek (leży)
Materiały prasowe / Czarni to Wy / Maciej Kucharek (leży)

Sprawdził się czarny scenariusz ws. stanu zdrowia Macieja Kucharka. Koszykarz w tym sezonie już nie zagra. Beniaminek PLK szybko zareagował i już przeprowadził transfer!

Wygraną z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski (88:80) słupszczanie okupili urazem Macieja Kucharka, jednego z najważniejszych Polaków w rotacji beniaminka Energa Basket Ligi. Koszykarz w trakcie pierwszej kwarty nabawił się poważnej kontuzji kolana.

Przez kilkanaście sekund zwijał się z bólu na parkiecie, podbiegł do niego nawet trener Igor Milicić (obaj współpracowali w zeszłym sezonie). Boisko opuścił dopiero przy pomocy kolegów (nie był w stanie stanąć na lewą nogę).

Niestety sprawdził się czarny scenariusz ws. stanu jego zdrowia. Koszykarz zerwał więzadło w kolanie, w tym sezonie już nie zagra. "Czeka go zabieg oraz kilka miesięcy rehabilitacji" - poinformował słupski klub.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Trener Mantas Cesnauskis już na konferencji prasowej wiedział, że zwycięstwo było uzyskane dużym kosztem. Zwrócił się do też samego Kucharka, na którego mocno liczył w tym sezonie. Był podstawowym graczem w jego rotacji. - Nie zasłużył na to - mówił załamany.

Klub szybko zadziałał i uzupełnił rotację polskim zawodnikiem, który ma już doświadczenie na parkietach PLK. To Bartosz Jankowski. 25-latek zaczynał ten sezon w Asseco Arce, ale tam w ostatnim czasie zaszło sporo zmian w składzie i dla rzucającego po prostu zabrakło miejsce.

W meczu ze Śląskiem zabrakło go nawet w meczowej dwunastce. To był jasny sygnał, że musi sobie szukać nowego miejsca pracy. Udało się je znaleźć błyskawicznie. Wydaje się, że Jankowski i Grupa Sierleccy Czarni Słupsk mogą sobie wspólnie pomóc. Jeden potrzebuje grać, z kolei trenerowi Cesnauskisowi brakuje zawodników do rotacji. Ostatni sezon koszykarz spędził w I-ligowej drużynie z Opola, w której notował 13,9 punktu.

Beniaminek, który w poprzednim sezonie wygrał I ligę i awansował do ekstraklasy, ma bilans 4:0. O piąte zwycięstwo powalczy w sobotę w Bydgoszczy, rywalem miejscowa Enea Abramczyk Astoria.



Zobacz także:
Łukasz Kolenda: Bardzo mały margines błędu. Ale to dobrze! [WYWIAD]
Droga przez mękę, czyli tak budowano Anwil. Trener z ważnym apelem: nie wieszajcie medali!
Ponad 5 mln w budżecie i walka o pierwszą czwórkę. W Sopocie mierzą wysoko [WYWIAD]
Maciej Bojanowski: Anwil? To spełnienie marzeń! [WYWIAD]

Źródło artykułu: